Nie chce mi się nawet pisać.
Tak jak nie chce mi się wracać.
Chce mi się jechać.
Nie wypali chyba.
Ale wtedy 2 tygodnie tylko z nim.
Chyba będę się modlić.
Dziś, jutro... codziennie.
O takie parę chwil jak dziś.
Jak się nim nie zachwycać??
Ciesze się, ze go mam.
Przyjaciele dają mi tyle energii,
odejmują zmartwień.
Boże dzięki!!
W pracy tez, może nie idealnie, ale pozytywnie...
Jak najbardziej pozytywnie.
Drobnostki denerwują, ale jest ok.
Tylko jedno spędzą mi sen z powiek.
Na moment jest lepiej potem to samo...
I tak w kolko.
Zmęczona.
Gotowa na nowy dzień??
Nie, ale niech już świta.
Chce pobiegać ;))
I niech już będzie spokojniej.
Chce wytchnienia.
Wakacje chodźcie wreszcie.
Chce się wami nacieszyć.
Chce oddychać radością i smak beztroski kosztować.
Od Dolphin "zapożyczone" ;):
Tylko popełniając głupstwa mamy chwile prawdziwego szczęścia.
Marcel Jouhandeau