Był już portret, glamour to teraz pora na mały fashion, czyli kilka ostatnich ujęć podczas zdjęć. (;
mod - ja
fot - klik
Pogoda nam się zepsuła... Miało być Zakopane a skończyło się na pieczeniu kalafiora i kotletów de volaille w kuchennym zaciszu.
Wczoraj utwierdziłam się w przekonaniu, że na świecie roi się od słit i hot `fanek` Barcy, nawet w moim otoczeniu. Wprost uwielbiam osoby, które kochają Barcelonę ponad życie, wykłócają się że ten klub zawsze gra doskonale, czy dodają słit fotki w koszulce tej drużyny, a nie potrafią wymienić nawet połowy nazwisk piłkarzy będących w głównym składzie, czy nazwy stadionu. Lol, piękny jest ten fanatyzm. ;3
A teraz zapowiada się wieczór spędzony przed tv, bądź w razie braku prądu - przy świecy z kartami.