Dzisiejszy dzień zleciał w kit szybko heh:D ranoo pobudka o 5.30 ledwoo wstałam z łóżka heh ale w końcu trzeba było sie zebrac i wyjść na bana.... pierwsza lekcja angielski heh i na wstepie do tablicy booo koles wbił sobie do głowy misje że w czerwcu nie widział mnie ani razu hehe
nie mooja wina angielski znam bardzo doobrze więc nie widziałam potrzeby żeby chodzic na te lekcje
heh pożniej jeszcze 7 innych lekcji na których byłam obecna tylkoo ciałem heh myślami byłam gdzieś dalekoo heh a dokładnie cały dzien myślałam o Danielu
ehhh mam nadzieje że jutro przyjedzie booo strrrrrrrraaaaaaaasznieeeee tęsknie heh za chwile musze zwijac do moich głupoli bo czekają już na mnie na pałacu heh too narazie papapapa:*:*:*:*:*:*