hahhaha z Alex egejn. nie wiem czy bylo.
ostatnie pare dni bylo chyba najgorszymi z mojego zycia.
alee okej, dzisiaj juz lepiej, niedlugo na zakupy zimowe, wreszcie no!
pozniej moze z Alex bo sie stesknilam juz, dzieki ze jestes zawsze gdy potrzebuje. <3 pinky promise!
jutro to juz DEFFFFO z Alex, mam nadzieje ze ogladamy galeriany po raz 50. musimy sie naumiec wszystkich tekstow.
dobra ja musze, Alex juz je zna, praktyka czyni mistrza.
okejj no wiec rzygac mi sie chce tym wszystkim, faceci maja najebane w glowach, serjjjjo!
my jestesmy z Alex samotnikami, ooo tak! :)
ja juz chce wrocic do szkoly nooooo. przynajmniej nie bede tak myslec o tym wszystkim.
arghhhhhh. fuck my life!