photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 10 WRZEŚNIA 2013

Znów siedzisz w moim pokoju. I znów się uśmiechasz jakby miało się to nigdy nie skończyć. Znów o czymś rozmawiamy. Nie wiem. Chyba o tym jak było w szkole. I znów czuję to bezpieczeństwo. Znów czuję się jak mała dziewczynka z wiarą w jutro. I mam wszystko, co najlepsze, ale nie umiem tego docenić. Znów patrzę na to wszystko i czuję, że jestem zmęczona. Ale Ty tętnisz życiem. Tak bardzo go pragniesz. Masz tak wielką wiarę. Tak bardzo chcesz żyć dla mnie. Dla siebie. Znów patrzysz na mnie i mówisz, że zaraz będzie obiad. I często robiłeś go lepiej niż inni. Ale o czym ja mówię, przecież robiłeś wszystko lepiej niż inni. Wkładając w to całe swoje chore serce. Bez względu na to jak boli. Bez względu na to ile to będzie trwało. Nie umiałeś się poddać. Przecież to nie byłbyś Ty. Siła to Ty. Twoja osobowość. Charakter. Niczym się nie różnimy. Może tylko tym, że Ty miałeś dla kogo żyć.
Otwieram oczy. Znów jestem w nie swoim pokoju. Nie znam go. Jest burdelowo czerwony. Nie czuję się bezpiecznie. Jest zimno. Panuje półmrok. Wrony coś mówią za oknem a wiatr uderza o nie z pretensją. Gdzie mój słoneczny pokój. Gdzie pokój pełen Ciebie? Zaraz, na parapecie stoi Twoje zdjęcie i biały anioł. Na ścianie wiszą nasze stare zdjęcia. A ja? Przytulam się do jedynej rzeczy, którą znam. Miśka, którego oboje pamiętamy. Pluszaka, którego mam od małego.
Znów zamykam oczy. Rysuję niewidzialną ręką Twoją postać. Jeszcze chwila i znów usiądziesz koło mnie. Niebieskie jeansy i pasek, który Ci kiedyś zabrałam. Sweter napewno biały z czarnymi pasami. Było Ci w nim do twarzy. No i oczy. Piwne tak jak lubię. I zmarszczki przy oczach kiedy się uśmiechasz. Zawsze wyglądałeś z nimi na szczęśliwego. Znów rozmawiamy. Odtwarzam obrazy. Ale Ty chcesz żebym przestała. Co? Zaraz... mam przestać wspominać? Chciałbyś żebym żyła dalej. Rozumiem. Ale już nic nie będzie jak było. Bo ja niby może być? Kiedy ja chodzę sobie beztrosko po ziemii, a Ty leżysz pod nią? Moje serce tam leży. Mój sens. To jest jak ze skarbami. Zakopuje się je głęboko, by nikt nie mógł nam ich zabrać. Ale ja swój skarb chciałam mieć przy sobie. A ktoś brutalnie mi go wyrwał i zakopał bez mojej zgody.
Widzisz Tato? Widzisz jak mi dzisiaj smutno? Dziś matka robi naleśniki na moją prośbę. Włączone jest radio. Tak jak zawsze kiedy byłeś w kuchni. Znów lęcą te same stare przeboje. I znów unosi się ten zapach z kuchni. Zupełnie jak wtedy, kiedy Ty je robiłeś. Przynosiłeś mi ich chyba dziesięć wiedząc, że i tak tyle nie zjem. Ale cieszyłeś się nawet jak zjadłam jednego.
I czego mi wtedy brakowało? Nie wiem. Oryginalnych ubrań? Laptopa? A może gry za kilkaset złotych? Dlatego tak naprawdę narzekałam? Może dlatego, że nie widziałam jak wiele mam. Nie doceniałam tego, co dla mnie robiłeś. Nie doceniałam życia takim jakie jest.
Teraz nie mam od życia nic. Tylko dlatego, że wciąż było mi za mało. Nie umiałam się cieszyć zwykłymi czynnościami, którym poświęcałeś całego siebie. Czasem to życie kara mnie złymi snami, są tak straszne, że nie śpię kolejne kilka dni. A czasem zabiera mi pamięć. A ja przestaję wiedzieć czy naprawdę istniałeś. Czy ja dalej istnieję. Czy może wszystko sobie wymyśliłam. Tak bardzo mi Ciebie brakuje. Czasem boję się, że zwariuję. Ale najbardziej przeraża mnie myśl, że mogłabym o Tobie zapomnieć.

 

Kocham, S.

 

Linki - KLIK

Komentarze

0105 <3
12/09/2013 22:05:27
lapiacszczescie wow, jakie to szczere. Az lza mi poplynela.
11/09/2013 9:09:50
fitbodyforlife jak to się mówi? że docenia się dopiero gdy się coś straci :( trzymaj się :*
10/09/2013 22:07:40
xtraslim Trzymaj się. <3
10/09/2013 21:12:40
duenodenada To takie prawdziwe .. :c
10/09/2013 21:08:37
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika s4riel.