Cześć dziewczyny :)
Długo mnie nie było, a wiele się zmieniło. Na lepsze, oczywiście! W ostatniej notce napisałam, że wrócę dopiero gdy osiągnę swój II cel (60kg). Ostatnie ważenie (15 IV 2012r) wykazało 60,7, także IIcel uważam za osiągnięty! : D
Kolejnym celem jest dla mnie ta magiczna '5' u przodu wagi. W najbliższą niedzielę się ważę, i wszystko stanie się jasne, tj czy przekroczyłam próg, i pozbyłam się tej nieszczęsnej '6'.
Tak więc, miło mi Was ponownie powitać, w chudszej wersji :)
Ps, jeśli macie jakieś ciekawe przepisy na niskokaloryczne dania, to chętnie poczytam, bo dietetyczne naleśniki już mi się nudzą :P