wiem, że wiele osób mogło by zabić, za to co osiągnąłem w życiu, jednak ja nie przywiązuje do tego wagi, ponieważ do większości rzeczy nie przyłożyłem najmniejszego wysiłku aby to osiągnąć... to na co poświęciłem najwięcej czasu, sił, energii, albo nie wyszło, albo się nie udało, albo przepadło bez żadnej możliwości powrotu, natomiast to co jest przy mnie, przyszło przy okazji, bez większych trudności... bez sensu, bo po pewnym czasie człowiek traci chęć do starania się o cokolwiek i tylko czeka na to co przyniesie życie.
W takim momencie znajduję się ja.
od bardzo długiego czasu...
jestem totalnym idiotą, bo nie doceniam tego co mam, natomiast żałuje tego co straciłem. Nie myślę o tym co mogę zrobić, ale o tym co mogłem, wszystkie moje problemy wychodzą z przeszłości, nawet myśląć o przyszłości wychodzę ze skrzywionego punktu widzenia.
do czego to prowadzi?
gdzie?
nigdzie.
powoli dryfuje przez przestrzeń, łapiąc od czasu do czasu boga za nogi.
dlaczego?
bo dokonując przeliczenia wysiłki - efekty, nie da się przejść na plus, a w ten wybitnie pasywny sposób, co jakiś czas otrzymuję coś extra, o co nie prosiłem, tak jak dodatkowe wejściówki, bilety, praca itd, itp...
tak.
moja filozofia mi pasuje.
bo czemu nie?
w końcu jest moja.
Inni zdjęcia: Zegar kolejowy ? ezekh114Blu-tu. ezekh114Przygoda na greckiej Evii 4/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 2/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 3/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 1/4 activegamesOkno felgebelCiekawa cegla felgebelCiekawa latarnia felgebelGryzmoły felgebel