od poniedziałku jestem zatrudniony.
od środy pracuję.
na razie jest przyjemnie, mam nadzieję, że będzie tylko lepiej...
chciałbym mieć taki widok z balkonu, po południu, lub wieczorem siadać sobie na foteliku i sączyć drinka oglądając jak na oczach rośnie miasto...
trochę daleko to centrum, ale ważne że widać wyraźnie sylwetę (taki ten, linia horyzontu jakby)...
wyobraźcie sobie Nowy Rok, oglądamy wszystkie fajerwerki nad Warszawą...
no ale... czas powrócić do szarej rzeczywistości.
jutro poniedziałek, idziem do pracy :)