Miałam Ciebie tak blisko
A sama zepsułam to wszystko.
Dlaczego?
Bo Ty mnie kochałeś,
Bezgranicznie mi ufałeś,
Ceniłeś i szanowałeś,
Jak przyjaciela traktowałeś,
Pieszczotami i prezentami obdarowywałeś,
Jak dzieckiem się opiekowałeś,
Gdy byłam smutna - pocieszałeś,
Z mojego szczęścia się radowałeś,
Gdy potrzebowałam pomocy pomagałeś,
W chorobie - odwiedzałeś,
Gdy mówiłam - Ty słuchałeś,
Moje kaprysy wytrzymywałeś,
Wszystkie krzywdy wybaczałeś,
Po kłótni pierwszy rękę wyciągałeś,
Na wycieczki mnie zabierałeś,
Godzinami ze mną w sklepach przebywałeś,
Moim zdaniem się kierowałeś,
W nauce i pracy - nie przeszkadzałeś,
Nigdy nie krytykowałeś,
Gdy płakałam łzy ocierałeś,
Gdy brakowało mi sił - wspierałeś,
Moich tajemnic nie zdradzałeś,
Gdy Cię potrzebowałam w krótkiej chwili przybywałeś,
Zimą ciepłym słowem ogrzewałeś,
Jak królewnę mnie traktowałeś...
Pewnie dlatego myśląc że to bajka
I że wszystko dobrze się skończy
Poddałam naszą miłość próbie
Żeby znaleźć choć maleńką wadę w Tobie,
Myśląc, że tym naszej miłości nie zgubię.
To był mój błąd.
Ty pokazałeś swe serce złamane
I powiedziałeś "Wygnałem Cię stąd".
Wtedy i moje serce pękło i została złość,
na siebie,
Że zepsułam to wszystko,
A miałam tak blisko Ciebie
Kc;*