Rzekłabym, że dzień cwela. Dzisaj nie zrobiłam nic, dosłownie. Nastały długie ciężkie dni i jeszcze dłuższe, samotne wieczory, kiedy nawet boję się spojrzeć za okno, a co dopiero je otworzyć. Mimo przygnębiającej nudy i tak nic nie będę robiła. I choć kojarzy mi się to z zimą tamtego roku, a uwierzcie, że ten czas nie był dla mnie fajnym czasem, lubię to.