cholernie uwielbiam to zdjęcie. Tamtą , po południową serię zdjęc , gdy wszystko było po naszej myśli, gdy miałyśmy 100 pomysłów na minutę, a ,rekwizyty' same padały nam do nóg. Uwielbiam także ten cały folder, gdzie z ponad 400 zdjęc każde jest wyjątkowe, przywołuje inną cudowną chwilę.
Wtedy było naprawdę błogo. Mało rzeczy nas interesowało , jedynymi zmartwieniami była za szybko uciekająca kasa, czas , równomierne opalenie, dobra zabawa. Zdawac by się mogło ,że wszystko uzależnione jest od nas i czeka na nasz kolejny krok .
Chcę żeby teraz też tak było. Pragnę móc ,przynajmniej w jakimś stopniu ogarnąc wszystko po swojemu , by chociaż malutka częśc ułożyła się po mojej myśli.
To nie jest dobry dzień , to nie będzie dobry tydzień . Potrzebuję stałego oderwania ,bądź co więcej - wyrwania się z tego co jest teraz,bo za cholerę mi to nie-pa-su-je.
+ pjona, że jak się jebie to na całej linii . *-*