Tak, mądra osobistość Rychwa obcięła sobie grzywkę. SAMA.
Nie jest tak źle, ale na początku byłam załamana; już sobie obiecałam, że nigdy więcej nie wezmę nożyczek do ręki w celu obięcia sobie samej włosów.
No i teraz chodzę albo z podpiętą grzywką, albo tak. I jest okej, bo była za długa. (Tak, wmawiaj to sobie, Weronika, może to pomoże)
Buziaki, Robaczki ;)