Czuję taką wewnętrzną potrzebę zrozumienia innch mimo wszystko. Chcę zrozumieć co czują ludzie, którzy się gdzieś pogubili, zapomnieli o całym świecie i którzy żyją chwilą. Co czują w stosunku do wszystkich byłych znajomych i do tych, w otoczeniu których się teraz otaczają. Czy ten ktoś ma pewność, że swoich teraźniejszych znajomych też kiedyś zostawi, znajdzie innych i znów będzie potrzeba zmienienia samego siebie by przypodobać się nowym? Warto? Warto komuś udawadniać, że jest się kimś innym?
Czasami o tym myślę ... każdy się zmienia, tylko trzeba pomyśleć czy te zmiany wychodzą mu na lepsze. Najpierw pomyśleć czy te zmiany są dobre dla niego samego, a potem czy dobrze wpływają na otoczenie. Boję się, że niektórym brak tak cennego czasu by nad tym chwilę posiedzieć.
W ciszy wschodzącego dnia przychodzę błagać o mądrość i siłę. Chcę patrzeć na świat oczami przepełnionymi miłością. Być cierpliwą i wyrozumiałą. Patrzeć ponad to, co jest tylko pozorem. Widzieć ludzi tak, jak zostali stworzeni. Chcę dostrzegać w ludziach całe piękno każdego dnia.
Bo chodzi o to, by spoglądając w lustro widzieć SIEBIE.
Ostatnie dni wolałam pobyć sama. Odizolować się na chwilę od tych, z którymi przebywam na codzień. I zauważyłam coś niepokojącego...
...
Inni zdjęcia: ... maxima24Pole rzepaku patkigd... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24