Jestem łowcą, interesuję się likantropią
Kiedy pojawia się księżyc w pełni, objawia się odgłos
Wtedy idę śledzić tę watahę złych
Krzyż to plus dla człowieka
Chociaż składa się z dwóch minusów - bólu i poniżenia
Unoszę się nad ziemią, jakbym nie miał ciała
Jestem już aniołem czy to planeta już wymarła?
Chociaż anioł nie upada, a mnie się to zdarza
Wstaję, to walka!
Chcą mnie zabić, a ja tu poluję sam nocami na nich
Chroń mnie przed szatanem
Chce mnie znaleźć i znajduje, ale mam pistolet i te srebrne kule!
Chcesz żyć? To słuchaj, to dusza porusza ich głowy!
Jestem jak łowca, byłem jak owca we wnykach.
Jesteś baranem, skoro podążasz za kozą w stadzie, "Odbij!"
"Nie bój się!" - rzekł Mistrz - "odtąd ludzi będziesz łowił"
Zapuszczam się do cudzej puszczy, nie popuszczę im!
Gdy dusze nie czują nic, to po prostu wchłaniasz ich
Demony zniewalają ducha i serce
Gdziekolwiek będziesz, podążę za tobą, wiedz, jestem łowcą, wiecznie...