Czasami nie chce mi się biec już, iść nawet
nie mam ochoty, wcale
wtedy kusi mnie by sie położyć
na środku dorgi jak kamień. Żyć bez miłości, to nie żyć
i leże wtedy jak bym chciał zajrzeć do wnetrza ziemi Hallo kim jesteśmy?
To echo moich słów, więc wole milczeć, ale milczenie to samotność.
Więc krzyczę wtedy, KRZYCZĘ ! Im głośniej tym bardziej wraca do mnie
jazgot jakiś haos.Wstawaj Adam, światło, patrz w światło nie możesz gasnąć.
Pamiętam jak odbiłem się od dna kiedyś,
Te święta przebiegały pod znakiem biedy,
A serca pompowały więcej tremy,
A tęcza miała kolor czerni i bieli,
Byłem typem, byłem z natury buntownikiem,
Każdy z nas to miał, bo tak nauczył nas system,
Umieliśmy burzyć i dewastować swój interes,
Wybudować dwa razy więcej, to było piękne.
czekam