Znajdź azyl, zasyp nienawiść,
To wystarczy by trafić na kanwy tej wiary,
Znaj znaki, każdy ślad zapisz,
Aby szlaki trasy wygenerowały mapy,
Mam podróż w planach, plecak i karimata,
Na zapas balast, aparat sprawdzam atlas,
Tak z lotu ptaka, lekka improwizacja.
Przez pokolenia, bez pozwolenia NASA, zrób to!
Ukryte miejsce tam gdzieś na planecie,
Ukryte miejsce może we wszechświecie,
Ukryte miejsce odnajdź tam własny cel,
Ukryte miejsce już wiem co nadaje mojemu życiu sens!
Usiądź wygodnie, pomyśl, że jesteś w każdym z tych miejsc,
Niepotrzebne ci karty kredytowe, wystarczy, że chcesz.
Znudził mi się świat, wybieram się w kosmos,
Opóźnisz myślę start wahadłowcom, co?
Na zewnątrz są, daleko stąd, dalej od słońc,
Kraje bez trosk, zbawienny ląd,
Rozkładając ręce szybuję w przestrzeń,
Popatrz na tą tęczę w atmosferze,
Patrzę w nicość, karmię nim wzrok,
Planetą tą, kamienną wciąż, asertywność.