SKATEBOARDING FOR LIFE
Miałem 15 lat, złamany blat, nie wiem który to już z kolei , to niczego nie zmieni.
Zajawka na zawsze w sercu !!! <3 Dzięki Ci panie że wkręciłeś mi ten film.
A jak miałem 11 lat to, taniec wypierdalec był dobry. Wtedy jeszcze nie wiedziałem że cel jest ważny, by nie dryfować , liczyła się zabawa , i tak w sumie zostało.
Wtedy nie było jeszcze skateparku, było SP12 dwa krawężniki , gap wielkości
taila w ręce, ziomki i mnóstwo zajawki na to by się rozwijać , głeboka potrzeba na to by każdy dzień był, drewnem na kółkach.
Była też kotłownia , ooj kotłownia : ) kto choć raz tam był i poczuł klimat , zrozumie.
To był dom skejtów, coś pięknego , wspólne budowanie naszego domu nas zbliżyło ; )
Teraz mamy skatepark , przeszkody i wykonanie FIRST CLASS , tylko że ludzie.
No właśnie , jest kilku takich co nie jeźdzą a siedzą z dupskiem na przeszkodzie, uniemożliwiając nam jazdę.
Raperzy jednego sezonu. Jebać! Słuchawki na uszy i jazda , skate to be free !
Wolność umysłu, to daje nam świadomy cel i pasja <3
Ja chcę kurwa robić trikiiiiiii : *
a co do Ciebie kochana
wiesz że bez Ciebie ta notka nie była by pełna!
a co gdybym odciął sobie pół serca i dał ci je na talerzu ?
Wiem skarbie dość sadystycznie .
Zróbmy dla siebie jak najwięcej dobrego , pomimo przeszkód .
Nie raz dałaś mi coś wspaniałego, jestem Ci wdzięczny.
Mówisz że nie potrafisz zapomnieć, a może nie chcesz.
Muszę kończyć i idę spać , jutro rozpoczęcie roku.
Kocham Cię i mam nadzieje że wpadniesz : *