I kolejny dzień zleciał, i kolejne niewykorzystane chwile. Nic mi się nie chce.
wieczorkiem na jazdy, uuaaa postępy
nareszcie mam nowe cacko, muszę tylko się przekopać przez stare sms-y i pożegnam się ze starym gratem.
Iii muszę ustalić plany na wieczór, co tu robić, co tu robić...
jutro zapowiada się jakoś inaczej, z Kasiulą
Może choć dziś wypali spacer z Pupcią , Trzustką i Eww, liczę na to, bo się stęskniłam
"Heaven doesn't seem far away anymore right now"