photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 18 PAŹDZIERNIKA 2013

love story

Piątkowy wieczór mija tak samo jak każdy inny zimny wieczorek. Kocyk, laptop, herbatka. <3 w sumie.. chyba mi to odpowiada. :) Pogoda mnie dobija ale staram się myśleć pozytywnie mimo to. Rozmowa z Kamilem... niby jesteśmy razem ale wkrada się..rutyna? to może złe słowo zważywszy iż nie jesteśmy razem bardzo długo. Odległość! o tak, to słowo idealnie opisuje wszystko. Gdyby nie ta jebana odległość, leżałabym teraz szczęsliwa w ramionach ukochanego, tymczasem samotnie smutam w ciemnym pokoju z kubkiem z ręku. Smuto, zimno. Siostra... eh kolejna kłótnia, ale mimo wszystko nie daje jej tej satysfakcji i nie jestem przy niej smutna. Mam nadzieje że kiedyś się zmieni, nawet nie wie jak bardzo mnie rani i jak szczerze jej nienawidzę, mimo iż to wydawałoby się jest bardzo bliska mi osoba...Konflikt mama-tata trwa już dobre 4 dni? i nic nie wskazuje na rozwiązanie go.  :( nie chcę GO ranić... miejsca na kolejne rany się kończą, uda do skraju pocięte. Chore , a jednak robię to wciąż i wciąż... mimo iż mój chłopak ciągle się o to gniewa. Wieczór minie mi pewnie nudno, monotonnie, smutno. Mam dość. Dość tego smutku który wciąż tli się w moim serdu. Ciągły niepokój o kolejny dzeń. Ciągły niepokój. Ciągły. Natłok myśli. na szczęscie już weekend. odpocznę, przemyślę wszystko. Zobaczymy. Mimo iż jutro sobota muszę wstać ok .9 ale za to jestem w siódmym niebie bo kupiłam sobie cudowną parkę na którą od dawna polowałam! ehh w głośnikach Flirt. Masa wspomnień związanych z tą piosenką.  Kamil. Kocham go, nie chcę go zranić, jednak czy to nie jest tylko miłość? Słucham tej piosenki, myślę o tym wszystkim i momentalnie w moich oczach pojawia się natłok łez a w głowie natłok myśli. Burza marzeń, myśli, i burza za oknem. :( fatalnie...

Bądź.

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika runbitchruun.