przyjechałam z zajęć i padłam do łóżka, bolące gardło uniemożliwia mi przełykanie czegokolwiek. A mam dziś odwiedzić mojego chorego Ukochanego a tu okazuje się,że sama nie jestem w pełni sprawna. Cóż, czekam aż mi się polepszy, odpoczywam, choć bezczynne leżenie to dla mnie męczarnia, nienawidzę bezczynności, ale siła wyższa. Nie mam kiedy fotografować posiłków, bo mój lunch box na zajęcia nie jest zbyt urozmaicony, ostatnio królują pierogi z truskawkami, ale na szczęście jutro jestem w domu, więc zapewne wykombinuje w końcu coś pożywnego i zdrowego! a tak, weekend.. co to za weekend, kiedy mam tyle roboty na przyszły tydzień. god, why
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24