chyba wcześniej nie było.
chcę taki brzuch, tylko żeby kości biodrowe fajniej wystawały, ot co!
w szkole zmarnowałam już trochę nieprzygotowań. ogólnie poszłam bez żadnej pracy domowej, ale jakoś żyję.
jutro kartkówka z matmy i niemca. nic nie umiem, nie ma to jak radośnie rozpocząć nowy semestr, nie? ;d
muszę sobie skombinować skakankę.<3
bilansu znowu nie liczyłam, bo rano nie zdążyłam z powodu iż moja siostra rozbiła szklankę i nie było czasu.
tak szacunkowo:
śniadanie: troszkę danio (100kcal)
II śniadanie: kanapka (230kcal)
obiad: b-smart w kfc (480kcal)
podwieczorek: 3 ciasteczka (??)
kolacja: -
810 + ciasteczka /900
+ 100 brzuszków
+ rano przebiegłam się po mrozie ze sklepu do domu;x