jutro na wieś, jadę, jadę, jadę, heeeej. Mama i babcia każą mi wprowadzić wirusa do kompa kuzynki, bo dostała nowy, hohohoho, no bo ja noszę wirusy w kieszeni. ^^ Na wynikach byłam, krew wyssali, potem Zuzia i ehh, szkoda gadać co tam się działo. W każdym razie mój pokój w życiu gorzej nie wyglądał, nawet po jakimś odpałowym nocowaniu. Chcę wycieczkę, ale się napalałm, prawie jak Agata, hohoh. >.< Stare zdjęcie, z moją dziwną twarzą, nie nadaję się do niczego. t_t
*
break ice