osiemnaście lat minęło. niekoniecznie jak jeden dzień, bo tych cudownych było więcej, całe szczęście <3 nie czuję dorosłości. chyba jej nie chcę. wolę jeszcze przez chwilę czuć beztroskę, nie chcę wstydzić się mojego wariactwa, nie lubię być odpowiedzialna. być może jestem niedojrzała, ale dobrze mi z tym. wiąże się w tym jakiś urok. tego mi trzeba.
urodzinowe party się udało, mam nadzieję, że nie bawiliście się najgorzej. nie obyło się bez przykrośći, nie sądziłam, że zawiodę się na tak bliskiej osobie, jednak czas pokaże, co dalej. w domu całkiem przyjemne świętowanie, przyjechała nawet dawno niewidziana (i niezbyt lubiana) babcia ;o dziwne uczucia, kilka dziwnych słów, dziwne zachowania. nie ma nad czym rozmyślać.
kocham Cię mamo, jesteś mistrzem w rujnowaniu reputacji :D
mam najcudowniejszego chłopaka pod słońcem! nie liczcie na nic, nie oddam. spędziliśmy razem majówkę w Ustroniu Morskim - najlepszy długi weekend jaki kiedykolwiek miałam! chcę częściej budzić się obok kogoś takiego jak Ty ;-* czuję niesamowitą swobodę, mogę zachowywać się ostatni głupek, ale wiem, że będę Twoim, właśnie Twoim głupkiem. wiem, jesteśmy słodcy, ale nic na to nie poradzę :D.
kocham cię dziubku!
11 miesiąc leci <3
dziękuję przyjaciołom, za wszystko :*
LATO, NADCIĄGAJ!