photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 15 MARCA 2010

no to po pierwsze- wróciliśmy cali i zdrowi, mimo że różnie to z nami bywało. warszawskie wojaże w końcu doszły do skutku i wypadły caaałkiem przyzwoicie. lemon party, 'magdalenka', spacery po akademiku i jeszcze raz 'magdalenka', ciężka noc, ciężki poranek, a później ciężkie popołudnie z wieczorem włącznie, dlira, rosół, da grasso i okazyjnie kupiona pizza, 3 pieczarki Zancziego, turystyczne wyprawy, mcDonald i charytatywnie zakupiona dolewka w KFC, zdjęcia, kino z budzeniem Kaspiego włącznie, nielegalna nestea, akademik i caaaała reszta, którą z małymi wyjątkami planujmy powtórzyć w czerwcu.

 

a teraz po stołecznych podróżach, czas wrócić na ziemię i porządnie wziąć się do roboty. ostatnie 27 dni szkoły po dziurki w nosie przepełnionych czystoedukacyjnymi głupotami, prawko i maturusia- krótko mówiąc: słitaśnie dwa miesiące, których przeżycie z moim przeklętym roztrzepaniem stanowi nielada wyczyn. sądne dni zbliżają się wielkimi krokami, ale narazie nie zaprzątam nimi zbytnio głowy. chyba, a właściwie to na pewno jest mi teraz zbyt dobrze ;) w dodatku nie jestem przecież masochistką, żeby skupiać swoją uwagę tylko i wyłącznie na sprawach tak mało przyjemnych jakimi jest nauka itp. itd. (zakładając, że doszukamy się w tym chociażby znikomych śladów przyjemności), prawda?

poza tym idzie wiosna i jest fajnie. ja staję się jakaś taka bardziej wiosenna. na dobre rzuciłam w ciemny kąt wszelkiego rodzaju zmartwienia, smęty, smuty, narzekania. może nie do końca za sprawą poprawy pogody, ale chyba najważniejszy jest w tym wszystkim fakt, że w końcu jest tak jak być powinno, jak chciałam, żeby było - i możecie mi tego zazdrościć!

 

poza tym z okazji zbliżającej się wiosny mam kilka postanowień, które miejmy nadzieję uda mi się zrealizować:

-  po pierwsze -geografia, geografia i jeszcze raz geografia. duuuuużo geografii z matematysią, polskim i angielskim na przyczepkę, bo to już czas najwyższy, jak nie ostateczny wręcz, na tego typu postanowienia.

- zacznę biegaaać, bo wstyd mi za mój po-zimowy dobytek. ale nie teraz, dopiero wtedy, gdy zacna temperatura postanowi być na tyle łaskawa, żeby stopić lodowiec z przedSLOwskich schodów,  liczba kałuż nie będzie przekraczała 672373755517714, a psie kupy ulotnią się gdziekolwiek, byleby z dala od chodników

-  koniec z farbowaniem włosów

- no i przede wszystkim będę kochaną marcinową Patką ! ; *

 

a jeśli już jestem przy Marcinie, to powiem tylko jedno- szkoda, że w PKiN nie ma przebieralni! ;>

aaaaj low ju mój Głuptasie ;**

 

 

 

 

Komentarze

rudziamik ja też pamiętam. i też zmieniłam nr ;) chciałam odezwać się na NK, ale w ostatnim czasie mój dostęp do komputera był znikomy, o ile nawet nie żaden.
a jeśli chodzi o nr, to właśnie wniosłam do niej prośbę o jak najszybsze podanie mi go. a jak już go będę miała, to natychmiast się odezwę, OBIECUJĘ! ;***
16/03/2010 7:05:42
~Aguu mam kolejne wiosenne postanowienie: odezwę się do Agi;*
ja taaaak tęsknię, a żaden twój numer nie odpowiada (a mam ich trochę;P) no chyba, że gadu, ale tego dziadostwa nie lubię, nie zniosę:D
czekam;P (Asia ma mój nr, więc proszę się dowiedzieć)
kocham (zawsze pamiętam!!!i też pamiętaj!!!);*
15/03/2010 17:20:02