Słit z najlepszym tatą na świecie zawsze spoko !
Wiesz od kilku dni tęsknie za Tobą strasznie... Zastanawiam się jak ci to napisać, jak ci powiedzieć... Zadzwonić, czy wysłac sms?
Myślisz czasem o mnie tak jak ja o Tobie? Ostatnio byłeś w sierpniu... jest październik, 2 miesiące. Gdzie kiedyś codziennie (no prawie) cię widziałam, mogłam przytulic, pogadać, usłyszeć Twój głos. Wiesz brakuje mi tego.. Brakuje mi Ciebie, który choć nie jest w domu jest 300m dalej i zawsze mogłam przyjść, pogadać niekiedy o głupotach. Tych całusów w czółko na dobranoc też mi brakuje.. I wspólnych przejażdżek harusiem w niedziele. Jazda bez Ciebie na moto to nie to samo. Choć wiem, że przez tego drugiego mężyzne w moim życiu miałam mniej czasu dla Ciebie, to miałam go, a ty miałeś dla mnie. Nie wiem czemu pisze to tu.. Może po prostu muszę wyrzucić to co siedzi we mnie? w środku? A nie mam komu? A może wstydzę się powiedzieć tym którym ufam? Co mam powiedzieć "Tęsknię za tatą"? Przecież to mój przyjaciel, najwierniejszy słuchacz i nauczyciel. Prowadzi mnie przez życie, pomaga wstać gdy upadnę. Tak wiele dla mnie zrobił... robi! A ja? Co ja mu mogę dać w zamian? Może w końcu będziemy mogli razem pracować? Chociaż jedno z marzeń spełniłoby się, tylko tu rodzi się pytanie.. Czy przez podobieństwo charakterów i odmienne zdania na temat pracy nie pozabijamy się?
Tak bardzo tęsknię... Odważę się... I powiem, powiem...