pieprzona atmosfera świąteczna. nienawidzę tego okresu,
nienawidzę przygotowań, nienawidzę sztucznych życzeń,
nienawidzę tej całej sztuczności, nienawidzę po prostu świąt!!!!
mam ochote wyjechać i nie wracać. zostawić wszystko za sobą
i niczym się nie przejmować.
a tak serio, to mam ochotę siedzieć w chacie i płakać w poduszkę.
także wesołych świąt życzę.