nie zauwazylam....kogos mi bliskiego a kiedy go dostrzeglam...on odlecial....zapomnial...i juz chyba nie wroci.;[
jak mozna cos mowic i obiecywac a w ten sposob oszukiwac samych siebie....
zostawilismy to za soba....
zapomniec...pewnie juz mam to z glowy...;]
stwarzaja sie tylko pewne sprzecznosci do ktorych nie powinnam wracac...
a w mych myslach teraz juz tylko on j.
pozdrawiam;]