O mateczko... Kolejny etap mam za sobą. W sumie sama nie wiem czy cieszyć się z tego czy nie. Niby fajnie, niby dużo wolnego, niby długie wakacje, ale.. będzie mi brakowało tych mordeczek z 3c i nie tylko. Nawet jeśli  nie zawsze było pięknie i kolorowo.. Jak to zresztą w klasach bywa, nie może obejść się bez "sporów". 3 lata to wystarczająco długi czas, by zżyć się z pewnymi osobami, mimo to minęły one zdecydowanie zbyt szybko.. Teraz przed nami już tylko egzamin dojrzałości (xD), a po nim każdy rozejdzie się w swoją stronę...Trochę to smutne. No ale...studia to podobno najlepszy okres jaki może być, postaram się to sprawdzić w październiku ;> Tymczasem...zakończenie roku na dobrym gazie. Dobra ekipa, dobry klimat, a więc impreza musiała być  konkretna. W końcu trzeba było jakoś "zamknąć" ten rozdział. Teraz korzystamy z ostanich dni, kiedy możemy jeszcze coś ogarnąć. Ta majówka musi być dłuuuuuuga. Pozdrawiam wszystkich maturzystów, którzy właśnie się obudzili, że za kilka dni maturka xD Wiem co czujecie :x smuuteczek. Całe szczęście, że po tych kilku w chuu stresujących dniach, będziemy mogli w końcu odetchnąć z ulgą. Zero obowiązków, zero nauki, dużo czasu, z którym jeszcze nie wiem co zrobię (pomijając pierwszy tydzień po maturze). Mam nadzieję, że wszystko ułoży się po mojej myśli. 

Do zoba. po 19 :D biologia czeka </3