fot. 28.08.2012r.

by rydek

miała być specjalna noteczka dla Haniałki, ale mi się nie chciało :c mimo wszystko napiszę tak: jednak niektórzy ludzie są bardziej dziecinni i żałosni niż myślałam. jeszcze kiedyś myślałam, że rozmawiam, spotykam się i piszę z na prawdę dojrzałą osobą, ale teraz wiem, że to jeszcze dziecko :D dziekuję Haniu, za natchnienie do tego, żeby to napisać ale MUSIAŁAM! bo przecież po tym, że śmiejemy się z bzdur po czym zostajemy usunięci ze znajomych z facebooka i fotobloga jest przecież taaaaaaaakie dojrzałe! pozdrawiam osobę z tymi jakże ambitnymi posunięciami.

ostatnie leniuchowanie przed szkolnym katowaniem umysłu. podsumowując to były na prawdę cudoooowne wakacje! dziękuję wszystkim, którzy się do tego przyczynili! <3 najlepsze tereny, jazdy, jedzenie, jeziora, ponton, kajaki, nieprzespane noce, namioty u Kasi i wszystko wszystko inne :* chyba jeszcze nawet nie opisałam ostatniego czwartkowego terenu :D przyjechała Mirka i wybraliśmy się w teren w składzie: Pan na Giokondzie, Ania na Gwiazdce, Mirka na Gracji, ja na Palmie i Hania na Piątce - hucuły górą! :D galopy lasem były ogarnięte i na hucułach bardzo szybkie, ale jak wjechaliśmy na pole to z wielkim zaakcentowaniem - baranami i na prawdę mocnym tempem :D zaliczyliśmy też jeziorko i w drodze powrotnej przeorane już ściernisko. jak konie zareaowały? baranami, a jak :D ostatnia prosta lasem też barany, chyba tu najmocniejsze bo wylądowałam na szyi, ale dzielnie nikt nie spadł :D jednak hucuły to jest szajba Hania, prawda? :D

teraz idę zacnie uczcić przedostatni dzień wakacji. a jak przygotowania do szkoły? NIC jeszcze nie mam, haha ale zabawne :D

FILM

*youtube*facebook*facebook-StajniaGwiazda*