Kaśka w drugiej gimnazjum, biczys; naturalne, falowane włosy, kolorowe bransoletki, morda bez fluidu.. tylko parę pociągnięć rzęs tuszem.. borze ;__;.
Wczoraj poszłam spać tak zmęczona, że nawet nie zauważyłam, że nie zgasiłam światła, nie wyłączyłam muzyki, nie podłączyłam telefonu do ładowania.. Tak, rozmowy z ludzmi, którzy planują na Twoich oczy samobójstwo nie są łatwe. Wczoraj pożegnałam się, wyłączyłam GG, poszłam spać.. Niedoszły samobójca wie co jest z mojej strony na rzeczy w stosunku do M., ale takiej wiadomości się dzisiaj nie spodziewałam.. Ciągle się waham, czy cytować, czy nie.. siedzę od 15 minut nad wpisem i nie wiem, czy powinnam, ale w sumie raz się żyje.
"Nie wiem dlaczego Bóg postawił mi Ciebie, kiedy teraz właśnie przechodzę jeden z najtrudniejszych okresów w moim życiu. Nie wiem dlaczego słyszę: Spiesz się. To wszystko jest dziwne. Patrzę na Ciebie i widzę ..nowy świat.. widzę przepiękną kobietę dla której naprawdę warto żyć... warto się poświęcać. Ten facet to kompletny idiota! Ma taką szansę, a traci ją... nawet nie ma pojęcia jak ja mu zazdroszczę.."
A jeszcze ta wczorajsza pyskówka z Pawłem :c. Ja nie wiem, jak to jest.. Czy tak musi być, że jak coś się zaczyna sypać w moim życiu to musi być reakcja łańcuchowa? Chwilami mam dość.. Może rzeczywiście łatwiej byłoby pożegnać się z tym światem =, i tak po prostu odejść. Może tak, ale ja jestem zbyt wielkim tchórzem, żeby to zrobić.. Szkoda mi planów na życie, znajomych.. Chociaż.. Kto by tam po mnie płakał?
Nie poszłam na rozmowę.