Otacza nas wiele ludzi, mówiąc, że są przyjaciółmi, ale kiedy przychodzi co do czego nie mamy nikogo. Nie mamy komu się wyżalić, nie mamy kogo posłuchać. Co wtedy? Jak uciec? nie widzę możliwości, nie widzę wyjścia. Trzeba chyba tylko czekać na zmiany. Czekać aż natkniemy się na kogoś kto nas wysłucha i zrozumie.
Nawet na Ciebie nie mogę liczyć. Traktujesz mnie tak obojętnie, tak przeciętnie. Trudno. Trzeba żyć dalej, zająć się czymś. Jestem tak cholernie silna mimo mojego wieku, że ze wszystkim w żyiu sobie poradzę. Dam radę. Obiecuję, że już nigdy nie rozryczę się z powodu takich pierdół. Nigdy. Obiecuję.
http://www.youtube.com/watch?v=9ClhKpPBzr4