Historia tego oto zacnego stateczka byla taka ze:
Najpierw Deszczu zajumał go ze straganika w Darłowku.
Poźniej przechowywał go w naszym optymalym pokoju.
Nastempnie przyszedl wyjaz ciuf ciufa.
Wtem Ja czyli Ja zakosilem mu go mowiąc "Deszczu kradne ci stateczek tylko nie mów nikomu."
Tak wiec mam sobie ten kozystny stateczek ktory zasilił swoja jakże zdradziecka obecnoscia mojego PB.
Ps:Nie przywiazujcie wagi do tego co mowilem^^ Aha Deszczu i tak Ci go nie oddam !!! Hahahahaha