Dzisiaj było całkiem, całkiem.
Nogi mnie bolały po Książu.
Przeszliśmy jakieś 8km. No ale cóż.
Dowiedziałam się też, że rozpowiadam na lewo i prawo jaka to jestem fajna i, że beze mnie moja klasa by nie istniała.
Ktoś cię wydał. Ups. Zdarza się.
Jesteś po prostu żałosna.
Niby kiedy tak gadałam ?
Bo coś sobie nie przypominam.
Ok nie mam zamiaru tu teraz o tym pisać.
Ale jesteś bardzo odważna ! Gratuluję.
Jak przyszła Wiktoria coś ci powiedzieć to nawet na nią nie spojrzałaś.
Zrobiłam kwiatka ! Na reszcie !
jeszcze dzisiaj do cioci, jutro na wesele, a pojutrze na poprawiny i będzie dobrze ;]
Ciekawe czy moja kochana kuzynka znowu się upije szampanem ?
Ciekawe czy znowu wypluje colę zmieszaną z wódką na sukienkę mojej cioci, która zrobiła mi tego drinka ?
Ciekawe czy znowu się bedzie na mnie wydzierać, że uświniłam jej sukienkę ?
Nie wiem.
Dowiem się jutro.
Mam fajną czerwoną sukienkę.
Jest ładna podoba mi się.
Jak dobrze pójdzie to wrzucę jakieć zdjęcie.
Dowiedziałam się kilku fajnych rzeczy ;]
Ktoś się komuś podoba i ten drugi ktoś mnie lubi.
To miłe z tego kogoś strony ;]
Ale ja nie mam zamiaru bawić się w swatkę xD
To co mi ostatnio powiedziałeś doło mi dużo do myślenia.
Za dużo.
Nie rób tego więcej.
Mam bluzę Julki.
Nie mogłam jej znaleźć.
Gdzieś sobie poszła.
Trudno. Oddam jej w poniedziałek.
Nie chce mi się już pisać. To ja kończę. Paa !