Talar rośnie jak na drożdżach....nie mogę uwierzyć, że on ma już 8 miesięcy niedługo 9.....no ale ciesze się bardzo...słodziak jeden...kocham go-jest najlepszy.....
No dobra wszystko fajnie ale niektóre sprawy znowu się srają...nie wiem czy to zazdrość czy nienawiść czy chęć zepsucia komuś życia, dnia, godziny, minuty...nie wiem ale wiem, że między nami nigdy nie będzie dobrze...zawsze coś zawsze jakieś sapy i pretensje..ale chociaż przez chwile mego życia było fajnie...