Słowa mają ogromną moc..
Niekiedy wypowiadane ranią, inne smucą jeszcze inne cieszą- ale bez odpowiedniej komunikacj nic z tego nie będzie..
Po co mówić o powrotach skoro w dalszym ciągu brak jest odpowiedniej komunikacji między ludźmi..
"Wymaluj w myśli mą twarz i pamietaj o mnie.. wymaż z pamięci co złe choć ja jestem znów , zbyt daleko by móc Ciebie kochac, zbyt daleko by móc ciebie mieć, lecz zbyt blisko bym mógł już na zawsze utracić Cie.."
"Ostre spotkanie w realu hrrrrr jest o 1000 razy lepsze niż żałosny płacz i nostalgiczny˙ ryk ... Zasmucanie w formie piosenki to przeciąganie bólu lepiej to ominąć i śmiać się do życia, w głębi serca ..."
- nutka studniówkowa.. Choć nasze zawsze będą "moja dumka" i "gorące plaże józefowa" sporo jest naszych a bedzie jeszcze wiecej- mamy w końcu całe życie przed sobą.. Każda piosenka ulubiona mi kogoś przypomina- choć nie myślę już o tym co było, jak słysze ją automatycznie nasuwa mi się czyjaś twarz przed oczy..
Kilka wypowiedzianych słów za dużo, kilka wykonanych gestów za dużo- czasu nie cofnę/niezręczne sytuacje..
Niektóre zachowania były nie fajne- możemy mieć o nie żal do samych siebie, bo w końcu sami je tworzyliśmy- wybaczone ale nie zapomniane...
Uświadomiłam sobie,że wiele znaczysz- nie chodzi o to było wtedy- tylko o przyszłość.. może to przez to, ze wbiłam sobie to do głowy - potęga podświadomości..
"Wszystko czego chce, całe życie być przy Tobie-niech nie zgaśnie ogień który płonie w Tobie!"/ koniec świata-porąbana noc :*