Styczeń/Luty 2011!

Daawno temu- najwspanialszy karnawał jaki do tej pory miałam w życiu! To wszystko było piękne../komandos itp..

W sumie nie wiem po co to piszę, ale jakoś chyba tego potrzebuję, skoro piszę. 

Wszystkie sprawy uregulowane, wszystko sie kręci pomyślnie. 

Telefon po północy mnie rozwalił- "..doszedłem do wniosku, ze poszukuje kobiety swojego zycia, i to właśnie Ty nią możesz być.." to słodkie niewymowne "rrr" 

Humor jak najbardziej perfekt xD

Sny bywają przyjemnie- tym bardziej kiedy zyje się ze świadomosćia, ze druga osoba ma to samo... 

Nic mi się ostatnio nie chce- noszę sie z chęcią napisania do Ciebie 1 zwykłego esa- 1 "przepraszam".. ale to i tak niczego nie zmieni- w ten oto sposób powstaje mętlik w mojej głowie..

Nic mi sie nie chce- i szeczee mam wszystko w ...  wazna jest świadomosć tego, że to wszystko toczy sie dalej- chce do Ciebie bo się boję, ze nikt inny nie będzie potrafił wprawić mnie w ten magiczny stan- ale będę próbować- "on jest inny, ale lubie tę inność"

Matmoo nadzchodzee! BYe