Ufff przezyłam sesję ciągłą, która trwała 10 dni ;P
Zajęcia od 8 rano do 20:30 codziennie- męczące ale wszystko idzie wytrzymać.
Nie jest tak strasznie jak mówili co niektórzy, ale nie moge tez powiedzieć, że jest pieknie ładnie kolorowo. Ma to swje plusy i minusy.
Nocowałam raz u cioci Eryka, potem u Uli a na końcu u Mariusza. Wcale nie jest tak łatwo z tym noclegiem jakby mogło się wydawać.
W zasadzie na dobra sprawę nie mam gdzie spać ;P a dojeżdzać też nie zawsze mogę. Jak kończe zajęcia o 22 np to nie mam już pociągu powrtonego.
Ale ja jestem Miś wię c coś wymyślę. Mam jeszcze opcje taką jak: Jurek, Anioł, wujek Eryka( ten poza Poznaniem..), no ula i Mariusz i to by było na tyle ;P Jak narazie.
Nie ma nic za darmo przeciez nie chce komuś pasozytować ;P
Cięzko jest. A teraz sobie siedze i przepisuje notatki z biofizyki. Pływanie na grzbiecie zaliczone i nawet mam juz wystawioną ocene na semstr z tańca ;P
Gimnastyka tez nie jest taka łatwa jak sie wydawała. Okazuje się, że moje mięsnie nie pracują haha :D trzeba je wzmocnić.
Wielki czas zaczać chodzic na basen, siłownie, trzeba sie codziennie rozciągać i dodatkowo będę sobie boksować ;)
To nie gadanie- musze to zrobic żeby cos osiągnąć. Wyjdzie mi to na dobre.
Osoby sa wspoaniałe. Mam małą grupę, bo tylko 22 osoby więc przez ten czas zdążliliśmy sie w miare poznać i zakolegować.
Wczoraj dzień spędzony na zabawach i grach z moim skarbem :* jak małe dzieciaczki ;):*:*
Co dzisiaj? ;> sie oaczy;*
P.S: Kocham Cię :*