photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 2 LUTEGO 2013

Instruktor i kursantka cz. 14

Rano obudziła się ze strasznym bólem głowy i brzucha. " A było wczoraj tyle pić " - pomyślała. Ale cóż. Do szkoły iść trzeba. Gdy podeszła do lusterka przestraszyła się własnego odbicia. Włosy jak u czarownicy, wory pod oczami i kilka krostek. "Ech... Co za życie".
Najpierw umyła, wysuszyła i rozczesała swoje długie loki. Później nałożyła podkład, fluid i puder. Zrobiła kreski eyelinerem, pomalowała powieki na srebrno i wyszła z łazienki. No to teraz czas na ubiór. Postawiła na zwykłe jeansy oraz białą boksrekę. Na to załozyła czarny sweterek i była gotowa.
Gdy zeszła do kuchni śniadanie było już gotowe " Jajecznica. Mniam" - powiedziała w myślach.
Kiedy zjadła śniadanie, założyła kalosze, ponieważ dzisiaj padało, narzuciła na siebie skurzaną kurtkę, wzięła torbę i parasol i wyszła na przystanek.
Na przystanku czekała na nią Ania.
- No hej mała. I jak tam z Pawłem ? - zapytała zniecierpliwiona. Emila się zaśmiała.
- No na razie jest wszystko okej. Chociaż dzisiaj nie napisał mi esa na dzień dobry. - gdy to powiedziała w kieszeni spodni zawibrował jej telefon. Dziewczyny zaczęły się śmiać, że jak na zawołanie napisał, lecz to nie był sms od Niego.
" Hej Emilka. Możemy się dzisiaj spotkać, bo muszę z Tobą porozmawiać" - sms oczywiście był od Kamila.
- " No możemy. Ja będę mogła dopiero koło 15. Pasuje Ci?"
- " Pasuje ;). Może pójdziemy do Acapolco ?"
- " Okej. W takim razie w Acapolco o 15 ;)"
- " Tak. ;) do zobaczenia ;]"
- " Na razie ;)"
Emila była bardzo ciekawa o czym Kamil chciał z nią porozmawiać. Miała tylko nadzieję, że znowu Paweł nie całował się z innymi, bo wtedy to byłby już koniec ich związku. I z takim chujowym myśleniem weszła do autobusu.
W szkole lekcje dłużyły sie niemiłosiernie. Emilka nie mogła już w niej usiedzieć, ale jak mus to mus. Niestety nikt za nią tego nie zrobi. Gdy nastał koniec lekcji Emila poszła w umówione miejsce, lecz przy stoliku siedział Paweł. Była w odromnym szoku. Nie wiedziała co ma robić. Postanowiła poczekać i zobaczyć na kogo on czeka. Gdy zobaczyła, że dosiadła się do niego jakaś blondynka z push-up'em podbiegła do niego i dała mu w twarz tak, że aż się obrócił. Po czym wybiegła z płaczem z baru.
Paweł zaczął za nią biec krzycząc, że ją przeprasza i że nie chciał żeby to tak wyszło i że ona dla niego nic nie znaczy, ale Ona nie chciała Go słuchać. Gdy był przy wyjściu na jego drodze stanął Kamil który mu walnął w twarz aż mu krew poleciała. Emila była przy przejściu dla pieszych. Gdy miała wbiegać na przejście Kamil złapał ją w ostatniej chwili, inaczej by wpadła pod rozpędzony samochód.
- Dlaczego to zrobiłeś?! Przynajmniej każdy by miał spokój ze mną, bo jak widzę każdmu tutaj przeszkadzam! - krzyknęła mu w twarz.
Kamil nic nie powiedział, tylko przytulił ją mocno i zaprowadził do siebie do domu.
Gdy stali już pod drzwiami, Emilka się trochę uspokoiła i opowiedziała całą sytuację, która miała w barze. Chłopak ja pocieszał i mówił, że wszystko jakoś się ułoży, ale ona już w to nie wierzyła.
Kamil poszedł po coś do kuchni, gdy wrócił trzymał w ręku 2 kufle z piwem oraz paluszki. Dziewczyna uśmiechnęła się na ten widok.
Kiedy wypili piwo, było już ciemno więc Emilka wróciła do domu. Czekał tam na nią ogromny bukiet kwiatów, miał chyba ze 100 róz. i w środku liścik. " Wybacz mi. Daj mi ostatnią szansę.. Obiecuję na swoje życie, że jej nie zmarnuję. Twój P. ;*"
"I jak go tu nie kochać? " pomyślała z usmiechem, ale postanowiła potrzymać go w niepewności
Gdy zjadła kolację, umyła się, przebrała w piżamę i poszła spać po wyczerpującym dniu.

 

CDN

 
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika rozneopisyyy.