photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 26 LIPCA 2012

Cześć, Słoneczka! :D

Na wstępie chciałąbym przeprosić, że notatka pojawia się z opóźnieniem, jednak wcześniej nie miałam, jak jej dodać. :)

Jak Wam mijają wakacje? Dobrze się bawicie? Zdąrzyliście się już cudnie opalić?

Ze wzgledu na prośbę kilku osób dzisiejsza notka przemyśleniowa będzie różniłą się troszkę od poprzednich, gdyż poruszę w niej aż trzy różne tematy:

*strata kogoś bliskiego,

*konflikty rodzinne,

* jak nawiązać kontakt z płcią przeciwną.


Strata kogoś bliskiego:

nutka. :*

 

Czym tak naprawdę jest utrata kogoś , kto wiele dla Nas znaczy?

Zapewne wielkim bólem, brakiem chęci do życia, czegokolwiek, pustką, a przede wszystkim stratą, jakiejś części siebie.

"Rodzimy się i umieramy" - zazwyczaj nie mamy na to wpływu. Często decyduje o tym nieszczęśliwy wypadek, "nadejscie odpowiedniego momentu". Częściej utratą kogoś nazywamy to, że nie potrafimy porozumieć się z kimś, jak kiedyś, choć mamy najszczersze chęci. Albo duma nie pozwala Nam "pierwszemu wyciągnąć rękę". Ciężko jest Nas się z tym pogodzić, uważamy, że życie zawaliło się Nam na głowę, zadajemy sobie w koło pytanie: "dlaczego akurat Nas to spotkało?" . Wykonujemy swoje obowiazki, lecz myślami jesteśmy przy tych, których już nie ma w Naszym życiu. Jak sobie z tym poradzić?    Jeżeli: 

1. Z bliską osobą straciliśmy 'nić porozumienia' :

ZAWSZE WARTO SPRÓBOWAĆ TO  NAPRAWIĆ! Będzie ciężko- przyznaje. Ale najlepiej nie czekać na ruch drugiej osoby, samamu przełamać w sobie żal, złość i WYCIĄGNĄĆ PIERWSZEMU RĘKĘ DO POJEDNANIA. Gdyż  podczas takich konfliktów obydwie strony cierpią, tylko w niektórych przypadkach nikt nie ma odwagi przyznać się do błędu. Chociażby zacząć od napisania do tej osoby, jeżeli początkowo nie mamy odwagi spojrzeć Jej w oczy. żyjemy w takiem wieku, gdzie komunikować można się naprawdę  na różne sposoby. Należałoby spróbować! A niżeli później żałować  i zastanawiać się, co byłoby'gdyby'. Ja o wiele bardziej polecałabym rozmowę w cztery oczy. Gdy już do takiej dojdzie pożądane byłoby otwarcie mówienie, co NAs boli, czego nie chcielibyśmy, a czego pragniemy. A przede wszystkim trzeba przyznać się do błedu, gdyż zazwyczaj jest tak, że obydwie strony zawiniły, choć w małym stopniu. Tylko, dzięki szczerości będziemy w stanie małymi krokaki znów złapać odpowiednią wspólną 'falę'.

 

2.Niestety jest też tak, że niektórzy odeszli na stałe... Wiadomym jest, że czasu nie da się cofnąć.

Wtedy wszystko sobie wyrzucamy: kłótnie z taką osobą, błędy oraz czas, który nie spędziliśmy z Nią. TO NIE MA NAJMNIEJSZEGO SENSU! Gdyż to i tak nic nie zmieni.  A pomimo wszytskich złych chwil to tamten Człowiek i tak Nas kochał/lubił, a na pewno szanował. Mówi się, że takich osób nie ma już w Naszym życiu, a to nic bardziej mylnego! Przecież ktoś bliski na zawsze będzie zajmował miejsce w Naszym sercu; życiu, ponieważ będzie czuwał, obserwował...

Powinniśmy nauczyć się 'żyć na nowo', postarać się zaakceptować to , co przyniósł los. To jest do zrobienia. Nasze życie zmieni się, może nawer o całe 180 stopni. Jednak ja nie widzę nic złego w mówieniu do osób, których nie ma- sama to robię. Idąc na cmentarz opowiadam mojemu dziadkowi, co się u mnie dzieje, nie raz proszę o wskazanie dla mnie drogi. Pomimo braku odpowiedzi czuję wsparcie, mi to pomaga.

Nie obawiajcie się, że o Nich zapomnicie,bo jeżeli jest się zkimś naprawdę blisko to, choćby minęło kilka lat to dalej będziecie pamiętać oJej przyzwyczajeniach, gestach, uśmiechu, o Niej całej. :)

 

 


 

 

                                                                                 Konflikty rodzinne:

         nutka. :*


Mając 'naście' lat przechodzimy przez trudny etap. Hormony, zmiany fizyczne i psychiczne. Ciężko jest Nam się odnaleźć wtym świecie. Staramy się wszystkiego spróbować, popełnić możliwe błędy, czy po prostu podejmowac właśne decyzje. Chcemy być niezależni, wolni. A rodzice starają się czasami wpłynąć na zmiane Naszego punktu widzenia,a co za tym idzie wychodzą różne konflikty.

Jakoś nie potrafimy się dogadać, wszystko co rodzice zaproponują od razu odrzucamy, gdyż wolimy zroibć 'po swojemu', albo na przekór, np. w chłodny, jesienny wieczór nie zakłądając kurki, bo o to prosiła Mama.  Uważam, że z rodzicami należy wbypracować  pewien KOMPROMIS, gdyż bez Niego wszyscy będziemy nie potrzebnie się denerwować. Miło byłoby, gdybyście usiedli ze swoją rodziną i porozmawiali. Niech każdy przedstawi swoje potrzeby, np. godziny Waszego powrotu do domu. Wspólne negocjacje,pomogą, aby każdy był zadowolony. Można też, na spokojnie, wytłumaczyć, żę chcecie spróbować sami podejmować pewne decyzje, choć z własnego doświadczenia wiem, że i tak w 98% przypadków Rodzice jednak mają rację. Dlateog też ja nauczyłąm się, że warto posłuchać , co mają do powiedzenia. Rodzina nigdy nie chce dla Nas źle!  Oni wiedzą, że nie warto, abyśmy  popełniali Ich błędy. Dlatego korzystniej będzie dla Was, jak nauczycie się słuchać. :)

 


                                                                           Kontakty z płcią przeciwną:

 

           nutka. :*

 

Trudno jest mieć dobry kontakt z kimś kto 'wpadł Nam w oko', jednak ja polecam kilka zasad, które choć trochę ułatwią to:

-przede wszystkim trzeba być sobą!

Jestem świadoma, że to do prostych nie należy. , gdyż każdy jest inny, niektórzy nie potrafią wykrztusić  z siebie słowa,a  inni gadają, jak opętani. Wszystkim kierują nerwy. Jednak spójrzcie na to z tej strony: Jeśli ciągle nerwy będą Wami rządziły to ta druga osoba nie będzie miała, jak Was poznać, co uniemożliwi szanse na poczucie do Waszego prawdziwego 'ja' czegokolwiek.

- odważcie się! Nic nie tracicie! Każda dojrzała osoba nikogo nie wyśmieje, a jak wyśmieje to jest tylko niedojrzała, czyli nie warto się przejmować.

-Postarajcie się rozmawiać ztą osobą, chociażby podobnie, jak z kumplem. :D

- uśmiech!

Komentarze

~kasia Cześć :3
Otóż mam problem. Jestem ze swoim chłopakiem prawie 3 miesiące, dokładnie za tydzień będą nasze 3 miesiące. Gdy zaczęliśmy ze sobą być było cudownie, on był opiekuńczy, troskliwy, pisał SMS na dzień dobry i dobranoc, ale teraz ? Teraz wszystko się zmieniło.. Nie spędzamy ze sobą czasu. Potrafimy się nie kontaktować przez dłuższy czas. Byłam pół miesiąca temu nad jeziorem gdzie spędziłam tam tydzień. Nie pofatygował się ,żeby napisać jednego durnego SMS. Musiałam pierwsza się odzywać. Trochę mnie irytuję to ,bo wychodzę z założenia, że chłopak powinien pierwszy pisać.. Teraz tydzień temu wyjechał do Niemczech, miał mi napisać jak wróci. Oczywiście nie napisał. Dowiedziałam się ,że wrócił dwa dni temu, od jego byłej dziewczyny z którą dość utrzymuje kontakt. Mieszkają na tym samym osiedlu, bloku oraz piętrze. Nawet postanowiłam z nim porozmawiać, trochę jego wytłumaczenie było denne. Oraz powiedział mi ,że na początku zawsze jest inaczej, tzn. lepiej.. Potem gdy się spotkałam z nim oczywiście było inaczej ! Starał się i dokonywał wszelkich starań ,aby było widać poprawę, ale co z tego jeżeli czekam na głupiego SMS albo telefon i może się nie do czekam ? Nie wiem co zrobić :( Nie chcę cały czas pierwsza się odzywać :c
12/08/2012 12:38:43
Zobacz wszystkie odpowiedzi: 9
rozmowyprzezocean Pewnie. :) Często nie warto wracać do przeszłosci. :d Trzeba iść na przód! POWODZENIA. BĘDĘ TRZYMAŁA KCIUKI. :*
Oczywiście, czekam na wieści! :D
Pozdrawiam, Maja. :D
17/09/2012 19:55:34
~kasia No heeej po raz kolejny :)
Z Michałem to chyba tylko zwykla znajomość, ale fajnie było. Starał się, byliśmy na spacerze, obejmował, a na koniec cieplutko przytulił, ale nie obeszło się by bez osób trzecich. Wiki. Tak nazywa się jego nowy obiekt :) No trudno, dobrze ,że się nie zakochałam ,a ni jakoś głębiej zadużyłam:) Szkoda tylko, że jest ze mną w klasie, i już coraz mnie ze sobą gadamy. Staram się go unikać, bo gdy widzę go na przerwach to od razu mi się wszystko przypomina :c No ,ale cóż ;c Moje szczęście właśnie na tym chyba polega..
26/09/2012 21:42:10
rozmowyprzezocean Nieprawda! To nie kwestia szczęścia! :)
Tylko najwidoczniej nie trafiłaś na godnego i wartego siebie Faceta!
Uwierz mi, jak już poznasz takiego to zupełnie inaczej będziesz na to patrzeć.:D
Aczkolwiek miłość przychodzi sama, więc spokojnie. Więcej cierpliwości. :*
30/09/2012 22:22:54
~kasia Hehe, jesteś kochana :*
No powiem szczerze, że znowu ze sobą dużo gadamy, nie rozumie tego.. Dzisiaj tak mi się płakać chciało, bo nie rozumiem tej całej sytuacji. Jeszcze trochę dziwnie ,bo on ma ,aż 180 cm ja zaledwie 167 :( Więc duża różnica wzrostu..
Grr. Nie wiem co mam z tym zrobić, gadamy ze sobą sporo, piszemy jak nadarzy się okazja, spędzamy ze sobą połowe czasu w szkole. Siedzimy razem pod klasą, nawet była sytuacja ,że siedząc na lekcji wychowawczej pisaliśmy do siebie na gadu. No na prawdę nie wiem,a Wiktorią są wszyscy zaabsorbowani. Jest ładna, trzeba przyznać, ale z tego co wiem ,to tylko znajomość, są bliżej ,bo mieszkają w internacie razem, ale mieszkają na ogól od siebie na prawde sporo 400 km : o Trenują razem pływanie itp.. No ja jestem z nim tylko w klasie gdyż trenuję zupełnie co innego.. Nie wiem co z tym zrobić..
02/10/2012 21:43:13
rozmowyprzezocean Dziękuję, ale nie jestem! :*

Wiesz, relacje międzyludzkie są trudne, a zwłaszcza pomiędzy Kobietą a Mężczyzną, gdyż każdy z Nich inaczej patrzy na świaaaat! :)
Nie przejmuj się, jakąś Wiktorią! W końcu uczucie nie wybiera, najprostszej drogi! A poza tym liczy się to coś, a nie tylko, że dużo czasu spędzają razem. :D

Moim zdaniem powinnaś poczekać i obserwować co się będzie działo.:D
04/10/2012 15:50:21

~mala hej ; * no więc tak. kocham pewnego chłopaka i kręciliśmy rok z przerwami, miałam dac sobie spokój z nim i moja przyjaciółka myśli ze już całkowicie o nim zapomniałam, no i on teraz podrywa moją przyjaciółke, na początku myślałam że robi to specjalnie , ale jednak sie przeliczyłam.. moja przyjaciółka ulega jego zaczepkom, a ja jestem sttrasznie zazdrosna.. Zreszta jestem zazdrosna o każdą dziewczyne z którą on rozmawia, no ale najbardziej działa mi na nerwy jak on podrywa moja przyjaciółke a mnie ma totalnie gdzieś :(
16/08/2012 14:10:23
rozmowyprzezocean Cześć Malutka! ;)
Najlepsza rada jaką mogę Tobie dać to rozmowa z przyjaciółką. Taka szczera rozmowa, w której wytłumaczysz Jej co czujesz i co Cię rani. Możesz też ostrzec Ją przed tym chłopakiem jeśli wiesz że potraktuje Ją tak samo jak Ciebie.
Druga sprawa to taka, że powinnaś dać sobie spokój z tym chłopakiem. ON NIE JEST CIEBIE WART skoro woli flirtowac z innymi niż z Tobą. Chłopak jeszcze nie wie co traci ale już wkrótce się przekona.
Wiem że to niełatwe tak "odkochać się".. ale pomyśl ile CI krzywdy wyrządza takim zachowaniem. I czy On się wtedy Tobą przejmuje? Chyba nie.
I czas abyś Ty zrobiła to samo/ Dasz radę. Wierzę w Ciebie! ;*
Pozdrawiam. Aśka ;p
17/08/2012 1:11:34
~mala Bardzo Ci dziękuję ;* dałaś mi troche wiary w Siebie, musze zacząć od nowa, pozdrawiam ; ***
17/08/2012 20:41:41
rozmowyprzezocean :*
18/08/2012 22:50:46

~sandra kurde , bo to jest tak , że ja mam 14 lat a taki koleś ma 18 niby się tam wygłupiamy i wql. on zachowuję się z jednej strony jak by mi dawał jakieś nadzieję , a z drugiej strony daje mi do zrozumienia , że nic z tego nie wyjdzie. wszyscy na ulicy gadają , że ja z nim chodzę i wql i chyba też o to chodzi , bo się wstydzi.. ;< co robić .?
12/08/2012 22:57:50
rozmowyprzezocean Cześc, Sandro. :*
Powiem tak, Chłopacy, którzy Nas tylko lubią zachowują się zawsze tak samo, czyli nie wstydzą się i w ogóle. :D
A, jeżeli któryś z Nich już troszkę Nas bardziej lubi to zachowują się baaaaaaaaaaaardzo różnie. :) Jedni unikają, drudzy wręcz odwrotnie. :d
Gadaniem Ludzi się nie przejmuj, Oni za Ciebie życia nie przeżyją. :)
Myślę, że powinnaś z Nim o tym szczerze pogadać. :D
Zapytać szczerze: Jak On widzi Wasze relację. :D

Maja.:*
14/08/2012 17:30:42
~sandra ja się tam niczego nie wstydzę , bo nie ma czego , to ludzkie , że ludzie się w sb zakochują. ;)
trochę się wstydzę z nim o tym pogadać , ale spróbuję.
ale dzisiaj kolega do mnie mówi , że widział tego mojego a ja się zapytałam gdzie a on powiedział , że szedł z jakąś blondi. ; < powiedział , że dosyć ładna ona była. i teraz humor mi się popsuł , bo zazdrosna jestem. ; <
; *
ale jeszcze wczoraj na klatce się przytulaliśmy i wql. nawet siostra powiedziała , że mam dać sb z nim spokój , ale ja tak nie mogę. ;<
14/08/2012 19:37:17
rozmowyprzezocean Wiesz, to, że szedł z jakąś Koleżanką to nic złego:) Zresztą nie jesteście oficjalnie razem, więc uważam, że nie popełnić przestępstwa. :)
Warto spróbować! Lepiej wiedzieć na czym się stoi! :D
17/08/2012 20:04:17

~ahaa czesc, straciłam przyjaciela. znaczy kochałam go i on mnie ale byliśmy przyjaciółmi. zmarł na raka. co ja mam robić?? nie radze sobie sama...
12/08/2012 16:54:59
rozmowyprzezocean Hej. :*
Nawet jeżeli nie byliście formalnie razem to i tak miałaś bardzo duuuuuuużo. :)
Strata boli.. Zwłaszcza tych osób, które były dla Nas całym światem..
Mogłabym powiedzieć, że 'rozumiem, co przeżyłaś', ale to nie będzie zgodne z prawdą, gdyż każda strata pomimo tego, że ma podobny sens to jednak jest odmienna. Każdy przeżywa Ją inaczej.
Nie wiem, co mam Ci konkretnie poradzić, gdyż problem polega na tym, że każdy musi się z tym zmierzyć osobiście..
Niestety nie wymyślono unikatowego sposobu, aby to mniej bolało. "Czas" - jedyny pomocnik. Każdego dnia będziesz miała poczucie, że jest coraz ciężej, jednak będzie coraz lżej. Gdyż pewnego dnia sama zorientujesz się, ze jesteś w stanie to znieść. Gdyż o akceptacji na razie nie ma mowy.
Przede wszystkim musisz pozwolić Jemu odejść!
Nie wiń Jego, choroby, Boga, czy lekarzy.
"Nic na świecie nie dzieję się przez przypadek."
Coś w tym jest. Nie każdemu jest dane dożyć do 60. chociażby. :)
Najwidoczniej Jego czas minął..
On zawsze będzie nad Tobą czuwał. :)
Ja uważam, że nie ma nic złego w rozmowie z tymi, których już nie ma- Tobie na pewno ulży. :)
Zresztą nie ma Go już na Ziemi, ale zawsze pozostanie w Twoim sercu.

Trzymaj się, chociażby wspomnień, bo bez Nich nie bylibyśmy sobą. :)
Maja. ;*
14/08/2012 17:27:20

~xxnierealnaxx Hej. Mam problem z nad opiekunczymi rodzicami. Mam 15 lat, moj chlopak 19. Rodzice o nim nie wiedza, sa dosc "staromodni", uwazaja ze w moim wieku nie potrzebny mi chlopak, a co dopiero o tyle lat starszy... W zwiazku jest nam dobrze, dogadujemy sie, rozumiemy, zawsze mi pomaga, stara sie pomoc ;) Chcialabym powiedziec rodzicom o nim, bo mam dosc oklamywania ze jestem na dworze z molezankami, czy cos w tym stylu . Tylko jak im o nim powiedziec ? Boje sie ze zabronia mi sie z nim spotykac... Zdziwia sie, to jest pewne... Jak sadzicie ? Powinnam im powiedziec czy to ukrywac? Jesli powiedziec to w jaki sposob ? Jak ich do niego przekonac ? Dodam ze on nie pali, pije okazyjnie, wiec wiekszych problemow z nim nie ma ;3
10/08/2012 21:36:42
rozmowyprzezocean Siemanko. :*
Ogólnie to dobrze, że Rodzice chcą Twojego dobra. :) Oraz martwią się o Ciebie. To jest już coś, że masz taką Rodzinę. :)
Choć z drugiej strony rozumiem Cię, że potrzebujesz wolności. :)
Uważam, że powinnaś porozmawiać z Rodzicami, podziękować za troskę, ale poprosić, aby Ci zaufali i pozwolili w pewnych sprawach zdecydować samej. :)
Dzielą Was cztery lata- myślę, że to nie jest aż tak dużo. :)
Uważam, że powinnaś być szczera w stosunku do Nich! :)
Gdyż ukrywana prawda wyjdzie na jaw i wtedy na pewno Ci już nie będę ufać tak, jak przedtem. :)
Wiem, że boisz się braku akceptacji, zakazów, czy zawodu. Jednak "kto nie ryzykuje ten nie zyskuje". :D


11/08/2012 21:20:54
rozmowyprzezocean + przepraszam, że w dwóch, ale w jednym się nie zmieściło. :)

Dlatego też powinnaś się odważyć! Myślę, że dobrze byłoby przy obiedzie, aby obyło się bez formalnych zebrań całej rodziny, gdyż to niepotrzebnie zbuduje napięcie. :)
Ja powiedziałabym coś w stylu: Mamo,Tato- mam Chłopaka. Zanim zaczniecie krzyczeć i osądzać wysłuchajcie mnie. Jest On ode mnie starszy, ma 19 lat. Ma na imię...Wiem, że może się Wam to nie spodobać, ale On naprawdę poznaje przy bliższym poznaniu! Kochamy się. A miłość to chyba nic złego, prawda? Zresztą chciałabym, abyście Go poznali! Co powiedzielibyscie, aby do Nas przyszedł? Dopiero, jak Go poznanie będziecie mogli Nas osądzać. :) Wspomnij o tym, że nie pije, ani nic z tych rzeczy. :)
Myślę, że jakby przyniósł dla Mamy jakiegoś kwiatka to już podstawiłoby Go w korzystnym świetle! :)
Uwierz, że jeżeli jest taki super, jak mówisz to Oni też Go polubią! Serio.
Mam taką przyjaciółkę, która też miała taki problem, powiedziała, spotkali się. I powiem Ci, ze wszystko świetnie się skończyło, bo zaakceptowali Ich związek. :)

Trzymam kciuki! ;*
Pozdrawiam, Maja. :*
11/08/2012 21:21:17
~xxnierealnaxx Wielkie dzięki ! <3
Cudowna jesteś :* tak zrobię i dam znać, jakie rezultaty :)
14/08/2012 15:14:05
rozmowyprzezocean Ależ nie ma o czym mówić. :D
Dziękuję! :3
Oczywiście, tylko mam prośbę, abyś podpisała się tak samo. :D
Będę trzymać kciuki. :*
Maja. :D
14/08/2012 16:56:51

~bezpomyslu Dziewczyny poratujcie, błagam! ;* Mój chłopak niedługo ma imieniny.. kompletnie nie wiem co mu kupić. Poradźcie coś, proszę ;* dodam że mamy po 15 lat ; )
12/08/2012 20:57:14
rozmowyprzezocean Zapraszam na gadu: 869830. :)
Maja. :D
13/08/2012 16:56:01

~justyna Hej dziewczyny :* słuchajcie.. mam straszne kompleksy. uważam że jestem okropna, nie podobam się sobie. Parę osób mówi że jestem śliczna, a mi się wydaje że mówi tak z grzeczności tylko. Nie należę do tych chudych, wręcz przeciwnie, jestem nieco przy kości. I wgl. moja twarz.. okropnie mi się nie podoba. Wiem, że najważniejsze to żebym podobała się mojemu chłopakowi i to powinno się dla mnie liczyć, że z pośród milionów kobiet wybrał właśnie mnie i że to ja mu się podobam najbardziej, ale ja też chciałabym się sobie podobać.. próbowałam podjąć jakieś diety, ale nic z tego nie wyszło :( może pomożecie mi jakoś, jakie zmiany bym mogła dokonać w moim wyglądzie czy coś? błagam, jestem strasznie zdołowana!
10/08/2012 22:47:58
rozmowyprzezocean Cześć, Justynko. :*
Każda z Nas ma kompleksy! Nawet te, które wydają się Nam 'idealne'. :) Czytałam, że Polki są najbardziej niezadowolone ze swojego wyglądu, bodajże z Europy. ;o
A czemu tak się dzieję?
Gdyż telewizja, internet, prasa przedstawia Nam nieprawdziwy obraz piękna. Kto to mądry wymyślił 90;60;90? I przede wszystkim po co to komu?!
Nie ma Kobiet idealnych! A modelki potrafią się głodzić mieisącami, aby dojśc to 'perfekcji'. Co i tak nie ma sensu. :)
Gdyż każdy z Nas jest sobą! A to najważniejsze. To właśnie Nasze niedoskonałosci tworzą 'mnie'. :D I to jest piękne. :D Nawet moje grube nogi-których tak nie lubię- ale to są MOJE nóżki i nikogo więcej. :D
Nie pozwólmy na to, aby oceniano Nas po wyglądzie! I same się tak nie oceniajmy! Wszystkie jesteśmy piękne! Gdyż każdemu podoba się co innego. :)
ZAAKCEPTUJ SIEBIE! TO WŁAŚNIE TY I TWOJE CIAŁO TWORZY TAKĄ CUDOWNĄ OSOBĘ, KTÓRĄ JESTEŚ. POKOCHAJ SIEBIE. PRZECIEŻ BEZ CIEBIE TO NIE BYŁOBY JUŻ TAK SAMO!
+ dla poprawy opinii o sobie, można zmienić fryzurę. :D Czy pobiegać, ale tylko dla zdrowia, a nie dla urody! Można też zmienić sobie garderobę.
Maja. ;*
13/08/2012 16:55:10

~ania Dziewczyny! :* Bo ja jestem cholernie zazdrosna o mojego chłopaka. Nie lubie jak ogląda lub komentuje wygląd innych dziewczyn i mówi 'o ta ładnie wygląda. popracujemy nad tym zebyś też taka była' i tutaj wydaje mi się że nie akceptuje mnie takiej jaka jestem i chce mnie zmienic :( nie należe do tych szczupłych dziewczyn.. mam straszne kompleksy i uważam że prawie każda jest ładniejsza ode mnie. I boję sie że zostawi mnie dla innej, chociaż z drugiej str. wiem że kocha mnie nad zycie.
10/08/2012 22:38:54
rozmowyprzezocean Cześć, Aniu. :)
Nie rozumiem pewnej kwestii, a mianowicie:"popracujemy nad tym zebyś też taka była" O co chodzi? Odchudzasz się? Czy ćwiczysz? Czy jak?
Zazdrość jest potrzebna. :) Ale trzeba umieć powiedzieć jej :STOP. :)
A, jakie podejście ma Twój chłopak do Twojego wyglądu?
Gdyż z tej wiadomości wynikałoby, że raczej negatywne.Nie zrozum mnie źle, ale jeżeli ktoś kocha ponad wszystko to przede wszystkim akceptuje Nas całych, nieważne, czy mamy grube nogi, czy chudy brzuch.. Na tym właśnie polega miłość. Kochaniu zalet, jak i wad. ;)
Nie warto martwić się kompleksami! Każdy z Nas jest, jaki jest! My nie mamy na to wpływu! Zresztą każda Kobieta ma w sobie coś wyjątkowego! Nie ma ludzi idealnych!
I to właśnie jest miłość! :)
Nie zrozum mnie źle, ja nie mówię, że Twój Chłopak Cię nie kocha. :)
Myślę, że powinnaś Jemu powiedzieć, że jest Ci przykro, gdy komentuje inne dziewczyny i chce, abyś Ty też taka była. :)
Zapytaj, czym dla Niego jest miłość. :)
Jeżeli ktoś kogoś zostawia dla innej osoby to nie był wart tego pierwszego Człowieka! Nie bój się. :)
Zawsze znajdzie się na świecie ktoś od Nas piękniejszy. :) Szuka polega na tym, aby znaleźć kogoś komu to nie będzie przeszkadzało. :)
Pozdrawiam, Maja. ;*
13/08/2012 16:36:19

~zaklopotana Witajcie. Poradźcie mi coś, bo ja już sama nie wiem co o tym myśleć. Jestem z chłopakiem 7 miesięcy. Było między nami parę kłótni, mieliśmy okres w którym nam się nie układało, ale później już było wszystko w porządku i trwało to dość długo do czasu aż pewnego dnia złamał daną mi obietnicę. Byłam na niego zła, ale wybaczyłam mu to.. Kocham go, to wiem na pewno, ale nie wiem czy nadal ufam mu tak jak kiedyś... obiecywał że to jeden raz i więcej się to już nie zdarzy, ale nie wiem czy mogę mu w to uwierzyć.. Niby powiedzieliśmy sobie że zapomnimy o tym i będzie między nami tak jak dawniej albo nawet i lepiej, ale czuje i wydaje mi się że tak nie jest. Na pewno nie jest lepiej, a tak jak kiedyś chyba też nie.. tylko wręcz przeciwnie, trochę gorzej. Nie mamy tematów do rozmowy, nie umiemy się porozumieć. On mówi że jest dobrze. Może to ja jestem już przewrażliwiona ? :( Chciałabym żeby on cały czas się dla mnie starał, żebym czuła że jestem jedyna i najważniejsza, a nie że jak już jesteśmy razem to nie musi się tak starać o mnie i wgl. Troszczył się o mnie niedawno gdy byłam chora, chciał być przy mnie ale nie mógł, bo akurat wyjechał na wakacje, wtedy czułam się ważna mimo wszystko bo ciągle pisał jak się czuje, mówił jak bardzo kocha i tęskni i chce być przy mnie, ale to było jeszcze przed ostatnią sprzeczką. Teraz nie czuję się tak wyjątkowa dla niego.. ; ( może przesadzam.. : ( dziewczyny co robić ?
10/08/2012 13:55:27
rozmowyprzezocean Cześć. :*
Też jestem w siedmiomiesięcznym związku. :)

Nie ukrywajmy- to dosyć spory okres czasu. :)
Wiadomo, że miłości towarzyszy zauroczenie. Dlatego też kiedyś musi ono minąć. :) Po czym pozostaje codzienna miłość- co moim zdaniem jest lepsze. :)
Hmm. Uważam, że jeżeli nawet nastąpiło minimalne rozluźnienie więzi- to nic złego! Nie da się być ciągle przy sobie, nie da się ciągle starać. :) To jeszcze wyjdzie na dobre! Mówię Ci! :D Tylko na to potrzeba czasu- to wszystko wyklaruje się, gdyż miłość przezwycięży wszystko. :)
"Chciałabym żeby on cały czas się dla mnie starał, żebym czuła że jestem jedyna i najważniejsza, a nie że jak już jesteśmy razem to nie musi się tak starać o mnie i wgl"- Moim zdaniem, jeżeli On ciągle starałby się o Ciebie to po upływie dłuższego czasu mogłabyś poczuć się osaczona. A skoro On o Ciebie się nie stara- to nie znaczy, że Cię nie kocha. On ufa Ci na tyle, że wie, że jest dla Ciebie tym jedynym. :)
Skoro jest z Tobą 7. miesięcy to znak, że jesteś dla Niego NAJWAŻNIEJSZA. Wiesz, szczerość jest ważna, ale jeden błąd nie jest w stanie zniszczyć całego zaufania, jakie 'wybudowałaś' przez ten okres czasu. :)
I na pewno nie raz jeszcze będzie się o Ciebie troszczył. :)


10/08/2012 21:00:48
rozmowyprzezocean + przepraszam, że w dwóch, ale w jednym nie chciało się zmieścić. :)

Myślę, że nie powinnaś brać tego aż tak bardzo do siebie oraz się przejmować. :)
Rozumiem, że nie chcesz Go stracić. :)
Jeżeli na ok. 3 miliony Kobiet pokochał Ciebie- to jesteś dla Niego 8. cudem świata, serio. :D
Ciesz się tym uczuciem!
A z czasem wszystko się ułoży. :D

Trzymam kciuki. :D
Pozdrawiam, Maja. :*
10/08/2012 21:01:11
~zaklopotana chyba masz rację, dzięki wielkie za radę! jesteście wspaniałe :* teraz już inaczej to widzę, lepiej ;D
10/08/2012 22:49:45
rozmowyprzezocean Cieszę się, że mogłam pomóc. :D
Dziękujemy. :*
Powodzenia! :D
11/08/2012 9:51:27

~emila Cześć . Od ponad 5 lat kocham jednego chłopaka . Tylko w ciągu tych 5 lat ciagle mnie poniżał . Po mimo tego udawało nam do siebie wrócić . W tamtym roku zmarł mu tata . Starałam sie mu pomoc , nie chcialam zeby cos sobie zrobil czy cos . Chciałam zeby sie wyzalil . Pomimo tego , napisalam mu ze nadal cos do niego czuje . Ten na nastepny dzien , po mimo tego ze byl zalamany mial sile tak bezczelnie pokazac te sms y i sie z nich smiac . Po tym straciłam całkowicie do niego zaufanie . Lecz dalej go kocham . W styczniu tego roku , jego koledy , powiedzieli mu ze Go kocham , oczywiscie napisal do mnie . Zdiwilo go to ze tak dłogu to juz trwa . Niestety urwał nam się kontakt ze wzgledu na to ze nie chcialam sie z nim spotykac . Za szybko wszedł w moje zycie . Oszalałam ... Ale i tak po niecałym miesiacu zobaczylam ze w opisie mial imie "przyjaciolki" . Wtedy zrozumialam ze lecial na dwa fronty . Teraz siedzi on w wiezieniu , nie wiem kiedy wychodzi , niestety . Ale dlugo sie zastanawialam czy nie napisac do niego listu ... Chcialabym mu wszystko wytlumaczyc , zeby zrozumial co zrobil , jakie bledy popelnil . Ale nie wiem czy warto , kocham Go , po mimo tego jak mnie zranil . Byłabym wdzięczna za pomoc :* :<
10/08/2012 12:30:17
rozmowyprzezocean Witaj, Emilo. :*
Czytając to pierwszy raz jedyna odpowiedź, która siedziała we mnie i głośno krzyczała: N-I-E. :)
Jednak po przeczytaniu tego trzeci raz doszłam do wniosku, że pomimo tego wszystkiego Ty Go darzysz bardzo silnym uczuciem- to też wypadałoby wziąć pod uwagę. :)
Na świecie jest dosyć sporo Mężczyzn, a Twoje serce wybrało właśnie Jego.
Zadaję sobie tylko pytanie: Czy On jest tego wszystkiego wart, czy zasłużył na taką cudowną Kobietę..
Mi osobiście wydaje się, że nie. -.-
Ja, jakbym była na Twoim miejscu to napisałbym do Niego ten list-w końcu w więzieniu ma się duuuuuużo czasu na przemyślenia. :)
Choć nie pisałam o uczuciach. Tylko o tym, jakie błędy popełnił, czym Cię zranił. :) Postarałbym się wytłumaczyć, że Kobieta nie jest do poniżania! Należy Ją szanować. :)
Jeżeli wyszedłby już i wyśmiałby Twój list, czy coś. To uważam, że powinnaś odpuścić sobie definitywnie, bo nikt nie ma prawa do ranienia Nas z premedytacją!
Pozdrawiam, Maja. :*
10/08/2012 19:04:15
~emila Dziekuje Ci za pompoc , na prawdę mi pomogłaś . Tylko nie wiem czy ten list cos zmieni . On ma swoja "ukochaną " przez ktora nie raz chcial sie zabic . Niby zwykly uliczny chlopak a siedzi w moim sercu juz tyle lat . Sama w to nie wierze . Tez tak uwazam ze bedzie mial bardzo duzo czasu na przemyslenie tego listu . ale sadze iz powinnam wszystko mu napisac . myslalam juz o tym juz dawno zeby do niego napisac , lecz brak mi odwagi . myslalam zeby mu napisac na poczatku historie . pozniej mu napisac czy cos z tego zrozumial i wgl . pozniej napisac mu prawde . mam dosc ukrywania tego wszytskiego . Jak sadzisz , potrzebuje pomocy . A "przyjaciolki " nawet pomoc nie potrafia . przynajmniej jedna. ale to sprawa nie istotna ;< . NAprawde dziekuje ci ze pomagasz .
10/08/2012 20:31:13
rozmowyprzezocean Nawet, jakby miał nic nie zmienić to Tobie pomoże! :)
Myślę, że powinnaś napisać całą prawdę. :)
W końcu kiedyś trzeba wydusić to wszystko, co Nas męczy, z siebie. :)
To odważ się! Zrób to dla siebie, a nie dla Niego. :)
"Do odważnych świat należy."

Wierze w Ciebie! ;*
Maja.
10/08/2012 20:42:52
~emila Dziekuje Ci bardzo :* . Podziwiam Was na prawdę ! :)
10/08/2012 20:48:30
rozmowyprzezocean Ależ nie ma za co! :*
Jakby coś to wiesz, gdzie Nas można znaleźć. :D
Dziękujemy. :*
10/08/2012 21:03:00

~zuza cześć:*
mam problem :<
otóż chodziłam z pewnym chłopakiem, byliśmy razem 4 miesiące. po rozstaniu nadal go kocham, chociaż minął ponad rok. mieszka on jakieś 25 km ode mnie, ale to nie przeszkoda. słyszałam od innych, ze on też nadal coś do mnie czuje. zapomniałam dodac,ze mamy bardzo dobre kontakty,spotykamy się, bawimy na tych samych imprezach itp. jest tylko "problem". on ma bardzo dużo koleżanek, po prostu lubi towarzystwo dziewczyn, a one jego. dużo z nich go podrywa.
po 1 nie wiem jak zrobic ten krok , a po 2 nie wiem czy psychicznie dałabym rade wiedzac ze tyle dziewczyn jest wokół niego ..
10/08/2012 15:50:13
rozmowyprzezocean Cześć, Zuzka. :*

Jeżeli się kogoś kocha, to jesteśmy w stanie baaaaaaaaaaaaaaaaardzo wiele udźwignąć. :D
Nawet sami o tym nie wiemy. :)
Gdyż wtedy kieruje Nami miłość, a nie tylko ludzkie siły. :)
Dlatego też sądzę, że doskonale dałabyś radę. :D
Myślę, że na jakiś spotkaniu powinnaś poprosić o rozmowę w cztery oczy. :D
I być szczerą, czyli powiedzieć, że chcesz wiedzieć na czym stoisz, jeżeli chodzi o Was. :)
Wiesz, jeżeli jest miły, koleżanki to nic dziwnego, ze Go lubią. :D
Ale, gdyż kocha Ciebie to inne nawet nie będą z Tobą mogły się równać, bo dla Niego będzie liczyła się miłość. :) A koleżanki to tylko koleżanki. :D

Pozdrawiam, Maja. :D
10/08/2012 20:47:56

~zaklopotana dziewczyny czemu mi nie odp na pytanie ? :(
10/08/2012 19:49:49
rozmowyprzezocean Zaraz odpiszę, a zrobiłam sobie przerwę, bo musiałam pomóc Mamie. :):*
10/08/2012 20:16:03

~ala Witam. Zdaje teraz do 2 gimnazjum... w podstawówce byłam strasznie znana byłam " słodką idiotką " itp. Odkąd poszłam do gimnazjum strasznie sie zmieniłam, jestem bardziej cicha spokojna, nie chce popularności, niestety ludzie dalej mnie postrzegają jako starą mnie. Jak to zmienić ? :p
10/08/2012 11:38:02
rozmowyprzezocean Siemanko, Alu. :D;*
Niestety żyjemy w takich czasach, że Ludzie oceniają Nas po plotkach, pozorach, czy też błędach przeszłości.. Mało jest osób, które najpierw Cię poznają, a dopiero później wystawią 'opinię'. :C
Wiem, że życie z negatywną opinią, oraz brakiem pokrewnych dusz, które znają Nas na wylot, ale to możliwe! :)
Jednak też trzeba wziąć pod uwagę, że jeżeli ktoś nie widzi Naszej pozytywnej zmiany, tylko ciągle ocenia Nas jedną miarą to może znak, że nie chce Nas poznawać?
A to znaczyłoby, że może nie jest Nas wart?
A może zaprosiłabyś swoją klasę na pizze,grilla? Może wtedy, choć trochę zmieniłby się Ich punkt widzenia. :) Albo chociaż koleżanki? :)
Pogadałbyś z Nimi szczerze, przeprosiłabyś tych, którym sprawiłaś przykrość. Oraz poprosiłabym o drugą szansę? Przecież każdy na nią zasługuje! :)
Pozdrawiam, Maja. :*
10/08/2012 18:52:04

~ola Od gdzieś 2 lat dokucza migrupa chłopców przez jeden tydzien mnie lubią a przez nastepny nie nawidza przezywaja i buntuja przeciwko mnie, przez nie lubia mnie osoby ktore kiedys naprawde były blisko. Powoli trace na to sily i już naprawde nie wiem co mam robić ..............
10/08/2012 11:35:30
rozmowyprzezocean Cześć Olu ;*
Kurczę powiem Ci że okropne jest to co oni Tobie robią! ;/
Na razie ciężko udzielać mi odpowiedzi.. Mam pytanie. Rozmawiałaś może z Nimi na ten temat? Pytałaś dlaczego tacy są?
Bo to dziwne że raz Cię lubią a raz nienawidzą ;/
10/08/2012 15:13:23

~karina Hej . Mam problem ... Przyjaznie sie z Kuba juz rok .. jest dla mnie mily, opiekunczy, troskliwy i ogolnie jest kochany, ale ostatnio powiedzial mi ze czuje do mnie cos wiecej i w tedy ja sie zalamalam. Co mam teraz zrobic?! Przeciez jezeli zechce z nim byc to przyjazni nie bedzie tylko cos wiecej .. a ja chce jego przyjazni na zawsze , a wiadomo ze milosc w wieku 15 lat nie przetrwa dlugo ... Teraz pisze z nim bez przerwy i ... tez sie w nim zakochuje .. ale chyba wstydze sie tego uczucia bo on w ogole nie jest w moim typie, ma super charakter ale z wygladu nie zbyt. Nie jest takii brzydki czy cos , ale nie jest tez "boooski"... Serce mowi mi ze z nim byla bym szczesliwa ale rozum ... "Przeciez nie chcesz stracic w nim przyjaciela." I teraz juz mam metlik w glowie .. Przyjaiolka mnie wspiera, mowi ze jezeli mam byc z nim szczesiwa to czemu nie , ale ja .. ja nie wiem sama ... on nie jest w moim typie .. Same widzicie.. gubie sie w tym sama .. Na dodatek moj brat koleguje sie z jego bratem i boje sie, ze bedzie sie ze mnie moj brat smial ... Nie wiem co robic RATUJCIE!! ; <
10/08/2012 11:05:06
rozmowyprzezocean Hej Karino! ;)
Po pierwsze nie powinnaś się przejmować tym co ludzie na ten temat powiedzą. To jest Twoje życie- nie ich. Więc to Ty decydujesz co masz robić i z kim ;)
Po drugie Twoja przyjaciółka dobrze Ci mówi. Chyba nie jesteś z tych dziewczyn co patrzą tylko na wygląd.. Jeśli czujesz że byłabyś z Nim szczęśliwa to czemu miałabyś nie spróbować?? Jesteście już długi czas przyjaciółmi. Znacie się, wiecie o sobie dużo i to na pewno ułatwi Wam związek. Ja na Twoim miejscu spróbowałabym..
To wcale też nie prawda że Wasza miłość może nie przetrwać ze względu na wiek. Ja w Twoim wieku zaczęłam chodzić z chłopakiem. Byłam z Nim ponad 3 lata. Co prawda rozstaliśmy się. ale w zgodzie- i dalej trwamy w Naszej przyjaźni. Nawet jest lepiej niż jak byliśmy parą. W Waszym przypadku oczywiście może być inaczej. Może to właśnie TEN :D
Nie przekonasz się dopóki tego nie sprawdzisz! Poza tym jeśli tego nie zrobisz, w przyszłości będziesz tego naprawdę żałowała. Wiem że zależy Ci na przyjaźni z Nim. Ale skoro obydwoje czujecie do siebie coś więcej nie trwajcie tylko w tej przyjaźni. To że się kochacie ale nie możecie być razem też może zepsuć Waszą przyjaźń. Możecie wtedy zacząć się od siebie oddalać..
Dlatego dobrze się zastanów co zrobić.
Ja na Twoim miejscu zaryzykowałabym ;)
Życzę podjęcia jak najlepszej decyzji ;**
Pozdrawiam! ;)
10/08/2012 15:09:05

~ewelina A tak w ogóle mogę prosić o Gadu...? jeżeli nie chcecie podawać nr to rozumiem.
10/08/2012 12:49:46
rozmowyprzezocean 3481233 ;))
10/08/2012 15:00:12

~ewelina Cześć... Mam taki dosyć dziwny problem... od poltora roku zaprzyjaźniłam się z Łukaszem. Traktowaliśmy nawzajem się jak rodzeństwo... Lecz po pewnym czasie zaczęła pisać do mnie nasza wspólna "koleżanka" ,która kochała się w Łukaszu od dłuższego czasu (mimo, że on niejedno krotnie dawał jej do zrozumienia aby go sobie odpuściła).
Laska zaczęła wypisywać do mnie oczywiście anonimy, abym odwaliła się od Łukasza, bo rzekomo zabieram go jej. Że dostane wpierdziel jeżeli będę miała z nim kontakt,że Łuki obrabiał mi dupe ( co jest nie prawdą) itd, itp.
Krotko mówiąc po tym wszystkim chciałabym zerwać przyjaźń z Łukim, bo nie chcę mieć problemów, a ta laska posunie się do wszystkiego, aby dopiec mi...
Rozmawiałam z Lukim o tym, powiedziałam mu, że lepiej będzie jak urwiemy ze sobą kontakt, bo nie chcę mieć problemów.... Ale do niego nic nie dociera... Ciągle mi powtarza, że trudno w dzisiejszych czasach znaleźć taką osobę jak ja, że on będzie walczył o Naszą przyjaźń, że nie podda się...
A ja wiem, że będę miała problemy jak będę kontynuować tą przyjaźń z nim... Jakie mam przedstawić mu argumenty, aby uświadomić mu, że musimy zakończyć te cale kumplowanie. Byłabym wdzięczna za pomoc...
10/08/2012 12:45:13
rozmowyprzezocean Witaj ;)
Ja się nie dziwie że Twój kolega będzie walczył o Waszą przyjaźń!! Widać że naprawdę Jemu zależy.
Powinnaś się zastanowić w jakiej stawiasz Go sytuacji. Jak dla mnie nie powinnaś rezygnować z tej przyjaźni z powodu jakiejś dziewczyny. Przecież to niedorzeczne, Łukasz sam powinien jeszcze raz zagadać do tej dziewczyny że między Nimi nic nie będzie i aby Ona Tobie dała spokój. Niech porozmawia z Nią spokojnie albo wręcz przeciwnie jeśli to na Nią nie zadziała. - niech Ją w jakiś sposób zastraszy..

Co do Ciebie. Naprawdę nie powinnaś zrywać z Nim przyjaźni!! Tyle czasu się znacie, wiecie o sobie dużo, lubicie się a Ty z powodu głupiej dziewczyny chcesz to zaprzepaścić? Proszę zastanów się! Drugiej takiej osoby możesz nie znaleźć. A w przyszłosci cholernie tego żałować ;** Ta dziewczyna może tylko grozić.. Poza tym w razie problemów czy to nie właśnie Łukasz Ci pomagał??

Proszę zastanów się jeszcze raz ;***
Pozdrawiam! ;)
10/08/2012 14:59:57

xnaiwna Podziwiam ;)
10/08/2012 11:39:46
rozmowyprzezocean Dziękujemy! ;*
10/08/2012 13:13:11

~rozdarta Witajcie . miałam chłopaka rok i 4 miesiące . nie szanował mnie , był dla mnie zły , oczywiśie ja też nie byłam święta ... Ale Dziewczyny JA Go Kocham . Jestem do niego przywiązana . Nie wiem czy dam sobie radez myślą że jakaś inna go całuje , przytula .. Co ja mam właściewie robić ? Jestem rozarta ..
05/08/2012 1:19:43
rozmowyprzezocean Witamy, witamy. :)
Ogólnie moim zdaniem poradzisz sobie z tym!:D
Gdyż na początku każdemu jest ciężko odzwyczaić się od danej osoby, ponieważ spędzało się wiele czasu razem, byliście blisko. :) I ogólnie zawsze we dwoje raźniej nawet z problemami. :)
Sadzę, że nie powinnaś na siłę starać się o Nim nie myśleć, gdyż na razie jest to raczej niewykonalne. :) Zaakceptuj teraźniejszość. Nie mów sobie, że to Twoja, czy Jego wina. Najwidoczniej tak miało być. :) "Nic na świecie nie zdarza się przypadkiem." :)
Wiem, że może wydać Ci się to żałosne, ale jedyne lekarstwo to czas! Mówię to z własnego doświadczenia! :)
Owszem na początku to boli, ale z czasem coraz bardziej przeistacza się w obojętność. :)
Dasz radę!
I na pewno znajdziesz osobę, która będzie Cię kochała, dobrze będzie traktowała Cię. :)
Pozdrawiam, Maja. :)
09/08/2012 12:31:08

~takietam no więc jestem taką "cichą myszką" i zawsze każdy narzuca mi swoje zdanie , nie potrafię walczyć o swoje ;/ może jakieś rady co mogę zrobić aby to zmienić ?
01/08/2012 13:09:09
rozmowyprzezocean Witam :)

Powiem Ci że miałam to samo :P Wiem jak to denerwuje. Chcesz coś z tym zrobić ale nie potrafisz.

Mi np. przeszło z wiekiem. Z każdym dniem mówiłam sobie że nie dam tak sobą pomiatać, że chcę być fajną śmiałą i wesołą dziewczyną. Znalazłam tą śmiałość aby mówić to co czuje i robić to co JA uważam za słuszne. Początki był straszne.. Bałam się, ciężko mi było, ale z upływem czasu szło mi coraz lepiej. Jak już zrobisz ten pierwszy mały a zarazem wielki krok to będzie wspaniale!

Patrząc w lustro powtarzaj sobie codziennie nawet po kilkanaście razy "jestem silna. umiem walczyć o swoje". Powtarzaj to dopóki w to nie uwierzysz. Może to zająć baardzo długo, ale efekty po jakimś czasie będzie widać.

Pamiętaj. Zaczynaj od małych kroczków. Dla kogoś innego to może być NIC. Ale dla Ciebie będzie to znaczyć BARDZO DUŻO. Nie załamuj się i nie poddawaj! :**

Będzie dobrze!! :**
Pozdrawiam! :)

03/08/2012 20:32:35
rozmowyprzezocean Cześć! :D
Ogólnie kiedyś miałam dosyć podobny problem, co Ty. :)
Jednak stwierdziłam, że najwyższy czas na zmiany. :)
Co prawda-łatwo nie było-ale jest to możliwe. :D
Kilka podstawowych zasad:
a) Silna wola, gdyż bez niej poddasz się przy pierwszej ciężkiej chwili,
b)Trzeba umieć powiedzieć sobie na głos:"dosyć tego, nikt nie ma prawa mną pomiatać, ani narzucać mi swojego zdania! "
c) każdy z Nas jest wyjątkowy, oraz ma dużo do zaoferowaniu światu. :D
d) pora się zaakceptować, gdyż w większości przypadków bywa, że nie lubimy siebie, nie czujemy się pewni, co sprawia, że pozwalamy komuś rządzić Nami,
Ciężko jest 'być pewnym siebie', na początku nikt tego nie potrafi! Serio. To pewna kwestia wyćwiczenia. :D Ale też dalej bycie sobą. :)
Może zacznij od odmawiania? To trudne. Na początek odmawiaj przed lustrem. :D
Np. Ktoś chce Twoją książke. A Ty musisz stanowczo zaprzeczyć. :) Później przechodzić do trudniejszych zagadnięć. :)
Zacznij szanować wszystko, co w Tobie dobre, np. sympatycznośc, czy ładne włosy.:D
Pozdrawiam, Maja. :*
03/08/2012 20:52:40
~takietam Dziękuję wam za pomoc i mam nadzieję że uda mi się uporać z tym problemem a co do tego fotobloga to bardzo was podziwiam że macie tyle siły i niesiecie pomoc innym. Jeszcze raz z całego serca dziękuję ;*
03/08/2012 22:17:40
rozmowyprzezocean Cieszymy się że mogłyśmy pomóc! :)
04/08/2012 10:28:30

Informacje o rozmowyprzezocean


Inni zdjęcia: WIOSENNA JA xavekittyx... xxtenshidarkxxAle radość a tyle się naszukał halinamPustka xxtenshidarkxxŁęczak slaw3001424 akcentovaBunny jestersarmyAI formel jestersarmySnow jestersarmyCzekać.. jestersarmy