photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 3 GRUDNIA 2013

 

 

Tak to ja...dawno w Anglii.

 

Dziś mija 2 miesiąc bez Aco.

Jestem z sb cholernie dumna,jednak wciąż czuję,że wnet do niego powrócę...

Jutro psycholog,powiem wam ze pomiedzy wizytami mam straszne załamania,ale wtedy zawsze piszę emaila do niej i

ona albo do mnie dzwoni albo odpowiada mi równiez za pomocą poczty elektronicznej..to jakoś mnie ratuje..

Mam szczęście ze akurat na tak oddanego psychologa trafiłam...

 

Dieta idzie mi kiepsko,ale na razie się tym nie dołuje,bo wiem ze w krótce przyjdzie czas "oczyszczenia"

i znów schudnę nie robiac nic,a efektu jo-jo nie będzie jak zwykle.

Od kilku tygodni co dzień tu zaglądam. Przeglądam wasze wpisy i nasuwają mi sie różne refleksje.

Dziekuję wam za to wszytsko co dla mnie robicie.

 

Niestety znów muszę stąd uciekać spowodów wścibskich znajomych i rodziny.

Znów pojawiły się rózne aluzje itd. moze i jestem przewrażliwiona ,ale wiecie jak to jest...

Mam nadzieję,że w końcu wszytsko się poukłada,wyjdę z choroby,rozwiążę problemy i dokończę naukę z pozytywnym wynikiem.

Życzę również wam tego,całym sercem!

Powodzenia motylki,wszytskim nam się uda spełnić marzenia!

 

 

 

Wasza,

Rozkruszona