Demiii.
uwielbiam to uczucie, kiedy mimowolnie się uśmiecham. całkowicie się zgadzam, że to jest najlepszy objaw zakochania.
myślę, że mogłabym mieć 5 żyć. chodziłabym do 5 różnych szkół, mieszkałabym 5 różnych miejscach, i 5 razy zakochałabym się w tej samej osobie
cóż patrząc na definicję "miłości" w wikipedii stwierdzam iż chyba Cię kocham.
nie należę do fanek Hanny Montany, nie nosze bluzek z tekstami piosenek Peji czy Donguralesko, nie posiadam całej szafy koloru różowego niczym Doda, nie potrzebny mi autograf Zaca Efrona czy Roberta Pattinsona, ale uwierz, jestem nieziemską fanką noszenia Twoich bluz i autografów w postaci pocałunku.
bardzo lubię, gdy budzę się rano, a tam czeka na mnie sms.
bo ona lubi usiąść się na parapecie, wsadzić słuchawki w uszy i patrzeć w gwiazdy, by po chwili iść po telefon i odczytać: "masz 1 nieodebraną wiadomość" od Niego.
lubię ten stan, kiedy śmieję się do komputera i wiem, że Ty też to robisz.
uwielbiam ten moment, kiedy chcę do Ciebie napisać, ale Ty jesteś szybszy.
jesteś wyjątkowy jak mleczyk w epoce lodowcowej.
potrzebuje ósmego dnia tygodnia - tylko dla nas.
jeżeli miałabym ułożyć definicję miłości napisałabym tylko i wyłącznie Twoje imię...