Jeszcze wczoraj twoje serce,
rozpierała radość i szczęście,
teraz jednak mrok cię przepełnia,
dusza krwawi,
serce pęka.
Niedawno ogień życia w tobie płonął,
młodzieńcza iskra śmiałości,
lecz chłodny wiatr dogonił i cię.
Pot pokrywa ręce twoje,
a wiatr zamraża je.
Twoje ciało pokrywa lód,
paraliżujący,
szpikulce mrozu przeszywają cię.
Padasz na kolana,
jesteś u kresu sił,
lecz litości dla ciebie nie ma,
śmierć,
lodowy pył.