Witam was piękne po świątecznym ozarstwie. : D : * Jednak postanowiłam odpuścić sobie troszkę dietę i nie robić rodzzinie
przykrości i dodatkowych nerwów. Zawsze ćwiczyłam cardio i ćwiczenia spalające. Dzisiaj się zważyłam i waga nic nie urosła,
ale no zobaczymy po kilku dniach jak sytuacja wygląda w kilogramach i centymetrach. Jutro ostatni dzień wolnego, bym
go wykorzystała choć troszkę na naukę, oby. Wiecie, ze mną i książkami nie są zbytnio dobre relacje. Będę musiała się
zmusić. Obiecałam sobie coś i chcę dopiąć swego. Także nie ma marudzenia, są tylko efekty ! : )
Bilansu wam nie piszę, wiadomo święta.
Aktywność.
30 minut cardio.
100 brzuszków
100 przysiadów
jogging
ćwiczenia na pośladki.