Wiecie.. to nie tak, że mi się znudziło, czy, że już mi się nie chce.
Po prostu wystąpiło kilka nagłych, bardzo nieprzyjemnych przewrotów w moim życiu, a jednym z ich zupełnie pomniejszych skutków jest całkowity brak dostępu do gry w bardzo niedalekiej przyszłości.
Nie miało tak wyjść, ale cóż. Mam nad czym płakać i na pewno nie są to simsy.
Nie wykreślajcie mnie całkowicie, bo nie wykluczam, że wrócę.
Tylko nie teraz. Nie mam sprzętu, czasu, ani humoru.
Myślę, że będę odwiedzać wasze profile, bo lubię popatrzeć na fajne koniki.
A tymczasem zapraszam na mojego drugiego, realnego photobloga:
oraz fanpage: