Trzeba jakoś przeżyć te pół roku. Później powinno być łatwiej :-)
Jeszcze nie wiem jak to wszystko zrobię.
Byle nie zwariować. A jest blisko.
Znowu się w życiu nieco pozmieniało. Bardzo fajnie mi się pracowało z tą kobietą i ogromnie się cieszę, że mogłam ją poznać. Nauczyłam się m.in. żeby patrzeć przede wszystkim na siebie.
Wiąże się to z asertywnością, która u mnie mocno szwankuje. Dlatego mam się czego uczyć.
Życie takie już jest, pełne niespodzianek. W ciągu tygodnia może się wszystko zmienić. Ale trzeba iść dalej.