Jakoś nie widzę sensu prowadzenia tego fotoblożka.
Nie jeżdzę. Stoję w miejscu.
I to strasznie boli naprawdę.
nie ma koni = nie ma roxmarley.
Fotoblożek będzie mi się kojarzył ze świetnymi osobami,
z Gohą, Moniką, Olą, Darią, Chlebkiem. (a im wielkie dziękuuuuję <3!)
także wynoszę z niego pozytywnego wspomnienia - a o to w tym chyba chodzi, nieprawdaż?
A Wy rozwijajcie się dalej w jeździectwie,
mam nadzieję, że podbijecie parkury czy czworoboki Polski czy Europy czy nawet całego świata,
że traficie na wspaniałe rumaki,
że dalej będzięcie się spełniać.
A Marley... wypada z gry.
PS Marley o Was zawsze będzie pamiętał.