z Bubką <3
z czasów kiedy było ciepło <3
dzisiaj miałam trening, ha! <3
i na Madonnie (matka Kid'a) :D
ostatni raz siedziałam na niej... rok temu? coś koło tego :P
zapamiętałam ją jako kobyłkę leniwą, bardzo do pchania.
a tu dziś sobie na nią wsiadam i wolniutki stęp, a ona... galop :D
i tak sześć razy :3
nie chodziłam w siodle od grudnia także co się dziwić :o
nawet jakieś krzyżaczki pohopsałyśmy ;>
i fajnie wychodziło :D
a tak z życia stajni to:
przedwczoraj wyźrebiła się klaczka arabska i mamy malucha w stajni :>
sama słodycz! :3 < nie wierzę, że tak twierdzę, przecież ja nienawidzę arabów XD>
na dodatek kasztan! <3 < to już w ogóle nogi mi się uginają :D >