zaskakująca wyrazistośc... jak czarne na białym, z kolorową przeplatanką - tak mijam. to najpiękniejsze dni, codzień, jak każde inne, moje, niczyje, nieprzetarte, niepoznane... daleko mi do tego, co jest. dostrzegam potrzebę pokory w "niesprawiedliwości", bo nie jest nią życie, które lubimy nazywac niesprawiedliwym. ono jest sprawiedliwością dla mnie inną i dla ciebie...
a co wyśnione...?
już zapominam tych, których kiedyś zmuszałam do mojego snu zproszeniem.
sen - tęsknota konającego
więc nie moja
więc moja
nie
nie
moja
przyjdzie, gdy na palcach życ już nie potrafię dłużej