Uważam ten dzień za całkowicie udany.
Les Miserables - jedyny musical, który mi się naprawdę bardzo spodobał.
Potem naleśniki (nigdy więcej ostrego sosu).
I z Jull układanie zdjęć. <3
W tym momencie jestem najszczęśliwszą osobą na świecie, niech tak będzie dalej. <3