Z zasady nie pijam na trzeźwo,
lecz nawet zasady są zmienne.
Nie kalam się myślą zbereźną,
z reguły nie sypiam bezsennie.
Nie piszę o ciężkich porankach
bo poukładane mam plany,
a nie jest to przecież sielanka
dopóki na nogi nie wstanę.
Każdy plan można zmienić,
lecz wolę życie bez planu.
Jak tylko odkurzę mieszkanie,
zdobędę mury Libanu.
apropos Libanu -
czas wylądować w atlasie świata?
Aha, mój nr telefonu jest aktualny do końca listopada.
Więc można mnie już kasować z kontaktów.